W pojedynku otwarcia Patryk Chojnowski wygrał 3:2 z Alanem Kulczyckim, broniąc w czwartym secie aż 4 piłeczki meczowe. Co zabawne, obaj zawodnicy reprezentują na turniejach barwy Dojid — Alan Kulczycki występuje jednak w superligowym zespole Bydgoszczy na zasadzie wypożyczenia. Wynik spotkania wyrównał szybko Vladislav Ursu, ogrywając 3:0 Dawida Chilickiego. Prowadzenie Dojlid zapewniło zwycięstwo Konstantinos Angelakisa z Arturel Grelą, którego Grek pokonał 3:1. Gwoździem programu okazał się czwarty pojedynek. Patryk Chojnowski sprawił niesamowitą niespodziankę, wygrywając 3:1 z Mołdawianinem Vladislavem Ursu. Dla lidera zespołu z Bydgoszczy była to dopiero 4 porażka w sezonie na 29 rozegranych pojedynków.
- Wreszcie zagraliśmy taki mecz, jaki chcieliśmy zagrać. Pokonujemy za trzy punkty bardzo silny zespół z Bydgoszczy. Patryk Chojnowski przeszedł dzisiaj samego siebie, ograł najsilniejszego zawodnika Lotto Superligi w pojedynku na najwyższym poziomie. Dzisiejsze zwycięstwo sprawia, że tracimy już tylko 3 punkty do czwartej lokaty będącej gwarancją występu w turnieju Final Four. Na trzy kolejki przed końcem drugiej rundy wszystko jest jeszcze możliwe – komentuje menadżer klubu, Piotr Anchim.
Najbliższe dwa spotkania Dojlidy zagrają na wyjeździe. Za dwa tygodnie zmierzą się z Villą Verde Olesno, a czwartego kwietnia białostocką drużynę czeka mecz z Olimpią Grudziądz. W ostatni meczu rundy rewanżowej SBR Dojlidy Białystok podejmą u siebie Global Pharmę Orlicz Suchedniów.