Żubry olane. Mecz odwołany. Przeciwnik nie odbiera telefonów - kabaret

- Olali wszystkich dookoła. Mają zespół w Ekstraklasie i powinni świecić przykładem, a tu taka akcja. Nic dziwnego, że nasza koszykówka później tak wygląda. Dla mnie to jest dramat, dramat i jeszcze raz dramat. To nie może tak wyglądać - komentuje wyraźnie zdenerwowany Jakub Jakubiec, trener białostockich Żubrów, które miały dziś skonfrontować się z Pro-Basketem Kutno, ale tego nie zrobiły, gdyż rywale nie zjawili się w Białymstoku.

Mecz Żubrów z KKS Pro-Basket Kutno został odwołany. Trener białostoczan, Jakub Jakubiec, nie ukrywa swojego niezadowolenia z tego faktu. /fot.BIA24.pl/

Mecz Żubrów z KKS Pro-Basket Kutno został odwołany. Trener białostoczan, Jakub Jakubiec, nie ukrywa swojego niezadowolenia z tego faktu. /fot.BIA24.pl/

Pierwsza informacja o tym, że Kutno się nie pojawi gospodarze otrzymali na kilka godzin przed planowanym rozpoczęciem spotkania. - Dokładnie na trzy godziny przed otrzymaliśmy informację, że mecz nie dojdzie do skutku. Sędziowie podobno zostali powiadomieni nieco wcześniej od nas. Otrzymaliśmy informację, że to się skończy naszą wygraną walkowerem. Dla mnie jest to jednak niewiarygodne, żeby takie rzeczy się działy w lidze centralnej. Rozumiem, żebyśmy wiedzieli o tym dzień wcześniej, wówczas jest zupełnie inny temat. Ale tak? To jest jakiś dramat - grzmi Jakubiec.

Jak całą sytuację wyjaśnili rywale? - Próbowaliśmy się skontaktować z kierownikiem zespołu z Kutna, ale nie odbierał telefonu. Nas poinformował związek. Wielkie gratulacje dla klubu z drużyną w Ekstraklasie, który przesuwa mecze drugiego zespołu. Może chcieli, żeby termin pasował zawodnikom grającym w Ekstraklasie? Nie wiem. Trudno mi powiedzieć. W końcu termin został zaklepany, a zespół nie przyjeżdża. Powiem szczerze - jestem zbulwersowany całą sytuacją. Nie lubię wygrywać meczów na papierze. Tylko z politowaniem można na coś takiego spojrzeć. Nie zdarzyło mi się wcześniej coś takiego - dodaje szkoleniowiec Żubrów i dodaje - Zrozumiałbym całą sytuację, gdyby rywalom zepsuł się po drodze autokar czy coś podobnego, a tutaj nie otrzymujemy żadnego wyjaśnienia. Totalnie niezrozumiałe zachowanie.

Na drużynę z Kutna czekali nie tylko koszykarze Żubrów, ale również kibice. - Przyszło sporo kibiców. Nie wszyscy zdążyli przeczytać informację przedmeczową. Na tym poziomie nie powinno się coś takiego zdarzyć. Tu powinny być zastosowane kary, powinny być wyciągane wnioski. Nie możemy przejść nad czymś takim szybko do porządku dziennego - mówi trener białostockiego beniaminka.

Jedno co w całej sytuacji jest pewne, to to, że mecz mimo, że się nie odbył zostanie zweryfikowany jako zwycięstwo białostoczan. - Związek nie podał przyczyny. Powiedział tylko, że mecz wygrywamy walkowerem. Taką informację otrzymał nasz Prezes, Jacek Zaniewski. Rywale po prostu sobie nie przyjechali.

Jak to może się odbić na rywalach w ligowej tabeli? - Najprawdopodobniej nijak. Kutno nawet jeśli spadnie na miejsce play-outowe, wówczas weźmie sobie zawodników z Ekstraklasy i spokojnie ligę utrzyma. Może dla nich był to jakiś niepotrzebny koszt. Szkoda tylko, że nas olali w ten sposób. Takie sytuacje nie mogą obejść się bez echa. Robimy wszystko, generujemy koszty, żeby nikt o nas w ten sposób nie powiedział i w zamian oczekujemy podobnego traktowania - mówi Jakubiec.

Zobacz również