Jak to się stało, że zawodniczka z absolutnej polskiej czołówki dołączyła do zespołu beniaminka kobiecej ekstraklasy tenisa stołowego? - Może zacznę od początku. Dziewczyny, które awansowały do ekstraklasy, to w większości moje uczennice ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego przy Zespole Szkół Rolniczych w Białymstoku. Tutaj ciężko trenują i stale się rozwijają. Przed ostatnim sezonem przekonaliśmy do gry u siebie jeszcze Białorusinkę, Darię Kisiel. Ten ruch okazał się strzałem w dziesiątkę. Daria wygrywała mecz za meczem i w dużej mierze dzięki temu wzmocnieniu dotarliśmy do baraży, w których pokonaliśmy Cukrownika. Znając poziom najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce i chcąc się w niej utrzymać musieliśmy się odpowiednio wzmocnić. Nasze zawodniczki choć są bardzo utalentowane, to wciąż jeszcze bardzo niedoświadczone. Potrzebowaliśmy jakości i ogrania. Pomyślałem więc, że skontaktuję się z Kasią. Ku mojemu zdziwieniu okazało się, że była wolną zawodniczką i po kilku minutach byliśmy już wstępnie dogadani, a następnie tylko sfinalizowaliśmy umowę - zdradza pomysł sprowadzenia do Białegostoku Katarzyny Grzybowskiej-Franc, menadżer Dojlid, Piotr Anchim.
Sylwetki nowej zawodniczki Dojlid nikomu nie trzeba przedstawiać. - To absolutny polski top. Obok Li Qian i Natalii Partyki najlepsza zawodniczka w Polsce. Uznaliśmy, że jak już szukamy wzmocnień, to na serio. Kasia będzie dla nas olbrzymim wzmocnieniem. Sądzę, że każdy zespół chętnie widziałby ją w swoich szeregach. Na dniach zostanie mamą, ale już we wrześniu powinna być gotowa do gry. Jej umiejętności i profesjonalne podejście do sportu są wszystkim doskonale znane. Nie musi grać we wszystkich meczach by nam pomóc. Jej obecność doda naszym zawodniczkom więcej pewności siebie. Przy takiej postaci można się też wiele nauczyć - zaznacza Anchim.
Awans do ekstraklasy w głównej mierze wywalczyły 18-letnia Julia Jackowska, 17-letnia Kamila Gryko oraz dwie 16-latki - Daria Kisiel i Michalina Górska. I liga nie przestraszyła dziewczyn, w ekstraklasie natomiast mogą pojawić się momenty, w których wsparcie doświadczonej koleżanki będzie nieocenione. Jak przyznaje Anchim, to również nie wzmocnień i być może już niebawem ogłoszone zostanie parafowanie umowy z jedną z czołowych zawodniczek na świecie. - Mowa o tenisistce z pierwszej dziesiątki rankingu. Nie chce zdradzać jeszcze szczegółów. Jedyne, co mogę powiedzieć, to że umowa zakładać będzie jej grę w kilku meczach. Większość spotkań mają rozgrywać nasze młode dziewczyny, by zebrać jak najwięcej doświadczenia meczowego na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce - zakończył menadżer Dojlid.