Reprezentacja Dojlid Białystok na drugim turnieju z serii Grand Prix liczyła aż 8 osób. W turnieju głównym juniorek wystąpiły Karolina Hołda, Zuzia Borek, Maja Łakoma i Julka Skwarek. W juniorach zagrali z kolei Dawid Chilicki, Alan Kulczycki, Michał Wandahowicz oraz Konrad Gryk.
Na drodze do turniejowego finału Karolina nie napotkała wielkich trudności. Wygrała wszystkie gry w grupie tracąc zaledwie jednego seta, a w meczach fazy pucharowej zwyciężała w czterech, pięciu lub sześciu setach. Pomimo bardzo dobrej dyspozycji, jej finałowa rywalka znakomicie odnalazła się w grze na czopa. Karolina uległa Natalce Bogdanowicz 0:4.
Alan Kulczycki również nie dawał rywalom większych szans aż do finałowego pojedynku. W grupie podobnie jak Karolina stracił jednego seta, ćwierćfinał i półfinał wygrał po 4:0. Prawdziwy thriller rozegrał się w finale z Dawidem Michną. Chłopacy szli łeb w łeb aż do siódmego seta, w którym Alan wypracował wysokie prowadzenie. Jego rywal dogonił jednak wynik, wygrywając ostatecznie na przewagi.
- Dwa medale na II Grand Prix Juniorów w Krakowie to świetny wynik. Karolina Hołda grała dobry tenis stołowy przez cały turniej, ale w finale nie udało jej się odnaleźć. Na pewno wyciągniemy z tego wnioski. Alan Kulczycki otarł się o zwycięstwo w turnieju, aczkolwiek srebrny medal to dalej znakomity wynik. Do najlepszej szesnastki weszli także Michał Wandahowicz i Zuzia Borek. Praktycznie wszyscy juniorzy zaliczyli lepszy występ niż na I Grand Prix, także mamy powody do radości - komentuje trener Radosław Połubiński.
Juniorzy i juniorki Dojlid będą mieli jeszcze jedną szansę na dobry wynik na Grand Prix Polski w tym sezonie. Najbliższe dni spędzą na treningach, po których czeka ich przerwa świąteczna. W styczniu powrócą do intensywnych przygotowań na feriowym zgrupowaniu.