- Mecz po naszej stronie rozpoczął Patryk Zatówka, który mierzył się z Jakubem Dyjasem. Zati wygrał pierwszego seta 11:2. Patryk grał zdecydowanie lepiej, niż w piątek (8.04), ale nie wystarczyło to do sprawienia niespodzianki w pierwszym pojedynku. Dyjas nie bez problemów, ale jednak wygrał kolejne trzy sety i potwierdził, że jest lepszym zawodnikiem. Później Kamil, po raz pierwszy ustawiony na pozycji numer jeden w tym sezonie, zmierzył się z Patrykiem Chojnowskim, ale przegrał 1:3. Na pewno był wolniejszy od przeciwnika. Mówił po meczu, że piłka nieco szybciej latała, niż na naszych stołach, ale to nie miało, aż takiego znaczenia. Następnie Khanin pokonał Liao Cheng-Tinga. Był lepszy, trafiał i generalnie grał bardzo dobrze. Kolejny raz się potwierdziło, że Sasza najlepiej radzi sobie, gdy jest pozbawiony presji wyniku - mówi Piotr Anchim, trener Dojlid Białystok.
W czwartym meczu byliśmy świadkami najlepszego grania w tym sezonie w wykonaniu Kamila Zdzienickiego, który zawiesił bardzo wysoko poprzeczkę Kubie Dyjasowi. Kamil podszedł do rywalizacji z dobrym nastawieniem, dużo ryzykował, miał też sporo szczęścia i mógł nawet pokonać indywidualnego mistrza Polski, ale w końcówce meczu Dyjas zachował spokój i wygrał do 9. - Ogólnie był to lepszy mecz w naszym wykonaniu, niż to, co oglądaliśmy w piątek. Więcej było długich akcji, zawodnicy byli mniej skrępowani i grali luźniej. Wiadomo, że jechaliśmy do Działdowa tylko dla formalności, bo było to wręcz niemożliwe, aby odrobić straty z pierwszego spotkania - dodaje menadżer Dojlid.
- Ostatecznie kończymy w przedziale miejsc 5-8. Jak na nasze możliwości to niezły wynik. Na dniach pokaże się w Białymstoku Koreańczyk Kim. Prawdopodobnie będziemy się żegnać z Khaninem. Aleksander jest w porządku, jest profesjonalistą, ale możliwe jest, że w przyszłym sezonie żaden zawodnik z Białorusi, ani Rosji nie będzie mógł grać w Lotto Superlidze. Jest spora presja środowiska by zespoły nie wystawiały tenisistów z tych krajów ze względu na wojnę na Ukrainie. Stosowny zapis może pojawić się także w regulaminie. Sami też musimy przemyśleć plan na przyszły sezon. Musimy porozmawiać z naszymi partnerami i sponsorami, czego oczekują i jak to wygląda z ich strony, bo trzeba też wiedzieć, że sponsorzy również mają sporo do powiedzenia - podsumowuje Anchim.
Niedługo Mistrzostwa Polski Juniorów i Ogólnopolska Olimpiada Młodzieży. - Czekają nas jeszcze Mistrzostwa Polski Młodzieżowców, a także mecze w pierwszej lidze kobiet, w której nasze dziewczyny walczą o utrzymanie. Sezon ostatecznie zakończymy w końcówce czerwca - kończy szef białostockiego klubu.
Dekorglass Działdowo 3:1 Dojlidy Białystok
Jakub Dyjas - Patryk Zatówka 3:1 (2:11, 11:9, 11:8, 11:8)
Patryk Chojnowski - Kamil Zdzienicki 3:1 (13:11, 11:1, 9:11, 11:3)
Liao Cheng-Ting - Aliaksandr Khanin 0:3 (5:11, 8:11, 5:11)
Jakub Dyjas - Kamil Zdzienicki 2:1 (11:3, 10:12, 11:9)