Zmagania rozpoczęły się od sobotniej (26.11) fazy pucharowej. Najlepiej poszło w niej Lewemu, który wygrał wszystkie cztery pojedynki meldując się bez zająknięcia w fazie pucharowej. Niewiele gorzej zagrał Alan Kulczycki, ulegając wyłącznie rozstawionemu z numerem drugim Mateuszowi Zalewskiemu. Kamil Zdzienicki zwyciężył dwa z czterech rozegranych meczy, co niestety nie wystarczyło mu do wyjścia z grupy.
W podobnej sytuacji znalazła się Karolina Hołda, kończąc swoją grupę na trzecim miejscu. Na uwagę zasługuje jednak jej zwycięstwo nad rozstawioną z numerem ósmym Anną Brzyską, aktualną drużynową Mistrzynią Europy. Jeszcze tego samego dnia Kamil i Karolina wygrali swoje pojedynki o wejście do przedziału 17-20, a Alan i Tomek zameldowali się w ćwierćfinałach po zwycięstwie w pierwszej rundzie fazy pucharowej.
W meczu o wejście do półfinału Alan Kulczycki pokonał 4:1 Jana Zandeckiego, a Tomek Lewandowski okazał się lepszy od Michała Małachowskiego zwyciężając takim samym wynikiem. W pojedynku półfinałowym Alan uległ późniejszemu triumfatorowi turnieju, Tomkowi Kotowskiemu. Lewy z kolei skreczował swój mecz z Konradem Kulpą.
"Jestem bardzo zadowolony z występów naszych zawodników na drugim Grand Prix Polski w Zielonej Górze. Dwa medale na czterech reprezentantów to świetny wynik. Wyjątkowo cieszy mnie też dobra gra Karoliny Hołdy, która zagraża już wielu czołowym seniorkom pomimo swojego młodego wieku. Mam nadzieję, że dobre wyniki będą paliwem do kontynuacji solidnych treningów" - komentuje menadżer klubu Piotr Anchim.
Zawodnicy nie mają zbyt wiele czasu na odpoczynek, bo już na początku grudnia czekają ich występy zarówno ligowe, jak i turniejowe.