W pierwszym pojedynku wczorajszego (14.04) wieczoru zmierzyli się Patryk Zatówka i Piotr Chodorski. Rywale szli łeb w łeb, ale w końcówce piątego seta lepszy okazał się zawodnik Akademii Zamość, wygrywając 13:11. Przed szansą na wyrównanie wyniku spotkania stanął Tomek Lewandowski, który podjął obrońcę Jakuba Folwarskiego.
Podobnie jak w pierwszym pojedynku, zawodnicy potrzebowali pięciu setów, żeby rozstrzygnąć mecz. Kibice mieli okazje podziwiać wiele widowiskowych wymian, ale ostatecznie górą wyszedł Jakub Folwarski. W ostatnim pojedynku przy stole spotkali się Kamil Zdzienicki oraz Andrew Baggaley, wielokrotny Mistrz Świata w Ping-Pongu. Kamilowi nie udało się nawiązać równej walki, a pojedynek zakończył się dość szybko wynikiem 0:3.
- Przegraliśmy 0:3, ale wynik mógł być zupełnie inny. Zarówno mecz Patryka Zatówki jak i Tomka Lewandowskiego rozstrzygnęły się w końcówkach piątego seta. Szkoda, że chłopakom nie udało się przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę, ale taki jest sport. Przed nami ostatni mecz w sezonie, na który serdecznie zapraszam wszystkich kibiców - komentuje Piotr Anchim, menadżer klubu.
SBR Dojlidy Białystok podejmą jutro (16.04) o godzinie 16:00 Energę Manekin Toruń. Kolejne potyczki w męskiej lidze rozpoczną się dopiero po wakacjach. Białostoczanie mogą pozostać w najwyższej klasie rozgrywkowej np. poprzez wykupienie licencji od awansujących z niższej ligi klubów.