Mecz był o wielką stawkę dla obu drużyn. Wygrana ekipa jedną nogą zapewniła sobie udział w Ekstraklasie w następnym sezonie. Choć do końca rozgrywek pozostały 4 kolejki to ATS jest dużo bliżej celu. Wszystkie zawodniczki zasłużyły na słowa uznania, jednak kluczowe dla losów meczu było zwycięstwo wychowanki Akademii Gabrieli Dyszkiewicz z liderką Gdańska Aleksandrą Michalak w stosunku 3-0. Po tym spotkaniu zawodniczki gości praktycznie skapitulowały. W pierwszym meczu w Gdańsku ich liderka zdobyła dwa punkty bez straty seta.
- Jestem dumny z postawy dziewczyn oraz szczęśliwy z wyniku, ale należy docenić publiczność, która była silnym wzmocnieniem zespołu gospodyń - mówi trener ATS Karol Dyszkiewicz. - Ciężko pracowaliśmy na ten sukces cały sezon i wiem jaką pracę wykonały zawodniczki. Jeżeli dalej będziemy tak się rozwijać to za dwa, trzy lata będziemy walczyli o mistrzostwo - dodaje Dyszkiewicz.
Do końca ligi pozostało cztery kolejki. 23 lutego białostoczanki zagrają w Częstochowie z tamtejszym Bebetto. Jest to brązowy medalista z poprzedniego sezonu, pokonany sensacyjnie w pierwszej rundzie w Białymstoku.
