Sprawdzili i podpisali

Przez kilka ostatnich dni na testach w pierwszym zespole Jagiellonii Białystok przebywał ukraiński napastnik Orest Tkaczuk. 22-latek ostatecznie przekonał do siebie sztab szkoleniowy Żółto-Czerwonych i po przejściu testów medycznych podpisał półtoraroczną umowę z opcją przedłużenia o kolejne trzy lata.

/fot. Biuro Prasowe Jagiellonii Białystok/

/fot. Biuro Prasowe Jagiellonii Białystok/

Nowy zawodnik Jagiellonii to były młodzieżowy reprezentant swojego kraju. Przygodę z piłką zaczynał w zespole Wołynia Łuck. Następnie sięgnęli po niego działacze Szachtara Donieck. Po kilku latach w jednym z najsilniejszych klubów Ukrainy przeniósł się do PFK Ołeksandria. Nie udało mu się na stałe wejść do seniorskiego zespołu, skończyło się na jednym meczu w krajowym pucharze. Teraz swoich sił próbować będzie w Białymstoku.

- Cieszę się z podpisania kontraktu. Przede mną wiele pracy. Są tutaj ogromne oczekiwania w stosunku do piłkarzy, mam nadzieję, że im sprostam. Będąc piłkarzem takiego klubu jak Jaga, mam duże możliwości rozwoju. Mam nadzieję, że w najbliższej przyszłości wkomponuję się i stanę się częścią zespołu - powiedział po podpisaniu umowy z Żółto-Czerwonymi dla redaktorów oficjalnej strony internetowej klubu, Tkaczuk.

To już siódmy transfer wykonany do klubu przez Jagiellończyków w trwającym oknie transferowym. Wcześniej do zespołu dołączyli Dejan Iliew, Bartłomiej Wdowik, Bogdan Tiru, Jakov Puljić, Maciej Makuszewski oraz Ariel Borysiuk.

Przypomnijmy też, że w tym samym czasie sporo się wydarzyło w temacie pożegnań. Od początku roku z zespołem pożegnali się Grzegorz Sandomierski, Guilherme, Patryk Klimala, Krsevan Santini, Mile Savoković, a także Ognjen Mudrinski. Serbski napastnik jest jedynym z wymienionej szóstki, który udał się na wypożyczenie. W przypadku pozostałych piłkarzy były to transfery definitywne lub rozwiązane za porozumieniem stron kontrakty. 

Zobacz również