- Myślę, że trzeci set aż do końcówki cały czas kontrolowaliśmy, więc to nie było tak, że można było go porównać do pierwszego seta. Pierwsza partia była bardzo słaba w naszym wykonaniu, szczególnie jeśli chodzi o przyjęcie zagrywki, a to się potem przełożyło na skuteczność w ataku. Popełnialiśmy bardzo dużo błędów, więc o tym secie trzeba jak najszybciej zapomnieć. Trzeci set do stanu 21:20 tak naprawdę był pod naszą kontrolą - ocenił pojedynek Andrzej Kowal, trener Ślepska Malow Suwałki.
Dodał, że każda akcja rozgrywana podczas meczu jest na wagę złota. Szkoleniowiec nie ukrywał również rozczarowania wynikiem, gdyż jak podkreślał, ten mecz był w zasięgu suwalczan.
Kolejny mecz biało-niebiescy rozegrają w sobotę, 15 stycznia w Iławie. Rywalem podopiecznych trenera Andrzeja Kowala będzie Indykpol AZS Olsztyn. Początek spotkania o godzinie 14:45.
Źródło: UMWP