Spotkanie rozpoczęło się od mocnych ataków Jagiellonii, która już w 10. minucie zdobyła bramkę. Wówczas do siatki na raty trafił Jesus Imaz. Niestety prowadzenie nie utrzymało się zbyt długo, bo już w 14. minucie stan rywalizacji wyrównał Patrik Hellebrand.
Reszta pierwszej części spotkania polegała trochę na wymianie ciosów. Obie drużyny próbowały swoich sił pod bramką rywala. Nie przekładało się to jednak na efekty w postaci zmiany wyniku na korzyść którejś ze stron.
Po przerwie również było bardzo podobnie. Przełomowy moment spotkania mógł być w okolicach 70. minuty rywalizacji, gdy Dimitris Rallis pędził sam na sam z bramkarzem Górnika i został sfaulowany przez Josemę.
Kontrowersyjna sytuacja, w której mogła zostać pokazana czerwona kartka dla zawodnika Górnika ostatecznie zakończyła się bez konsekwencji dla gospodarzy. Potem również obie strony szukały szczęścia i te uśmiechnęło się w 87. minucie do gospodarzy.
Wówczas Alex Pozo strzelił bardzo pechowego gola samobójczego, który w ostatecznym rozrachunku przechylił szalę na korzyść Górnika. Zabrzanie wygrali i wskoczyli na pierwsze miejsce w tabeli.

