"MOKS Słoneczny Stok", reprezentant Białegostoku w najwyższej klasie rozgrywkowej Futsalu, zmierzy się z liderem, drużyną "Rekordu Bielsko-Biała". Drużyna Rekordu jak dotąd na 16 meczów przegrała tylko jeden i z 45 pkt. prowadzi w tabeli rozgrywek Statscore Futsal Ekstraklasa. "MOKS Słoneczny Stok" na tą chwilę zajmuje 12 miejsce z 17 pkt. na koncie.
Marcin Dzierżko, dziennikarz BIA24: Czy Dawid pokona Goliata?
Adrian Citko, trener: - Wierzymy w to. "Rekord" jest bardzo mocną drużyna, przeważa nad resztą stawki. Bardzo dobrze zorganizowani w defensywie, ale przede wszystkim skuteczni w ataku. Ale to jest sport i gdybyśmy nie wierzyli w wygraną, przegramy zanim zaczniemy mecz.
Jak wygląda sytuacja kadrowa po przerwie świątecznej?
- Mamy trochę problemów. Z najbliższego meczu wypada na pewno dwóch zawodników z powodów kontuzji: Michał Osypiuk i Szostak Siergiej. Reszta drużyny będzie raczej do dyspozycji.
Planujecie jakieś transfery? Ktoś odchodzi, ktoś przychodzi?
- Prowadzimy kilka rozmów, ale na dzień dzisiejszy ciężko coś więcej powiedzieć. Obecna sytuacja z koronawirusem nie pozwala nic zaplanować. Cały czas żyjemy w niepewności. Nie wiemy nawet jak długo będziemy grać. To uciążliwy temat dla wszystkich. Odszedł od nas bramkarz Norbert Jendruczek do "Futbalo Białystok".
Słyszałem o rozpadzie "Gatty Zduńska Wola". Może uda się kogoś złowić?
- Przykra wiadomość. Wiem tylko tyle, że wycofał się główny sponsor. Transfery same w sobie nie są prostym tematem. Po pierwsze, niepewna sytuacja z koronawirusem, po drugie wiadomo gdzie na mapie Polski leży Białystok i zatrudnienie klasowego zawodnika wiąże się z przeprowadzką. To są duże koszty. Natomiast dojazdy na treningi i mecze są praktycznie niemożliwe.
Łatwo nie jest?
- Nikt nie mówił, że będzie łatwo, ale dopóki walczysz jesteś zwycięzcą.
Najbliższy mecz odbędzie się w sobotę o godz. 18, w hali VI LO w Białymstoku przy. ul. Warszawskiej 8 (mecz odbywać się będzie bez publiczności). Będzie transmitowany na żywo na TVCOM.pl