Trener Adrian Siemieniec wybrał następujące zestawienie presonalne na pierwszą odsłonę rywalizacji: Abramowicz - Sacek, Skrzypczak, Stojinović, Moutinho, Kubicki, Silva, Hansen, Churlinov, Imaz, Pululu. Drużyna z Chorwacji występuje w bieżącej edycji Ligi Mistrzów. Jak Żółto-Czerwoni wyglądali na tle renomowanego rywala? Początek spotkania to odważna gra Jagiellonii. W pierwszym kwadransie oglądaliśmy między innymi groźny strzał zza pola karnego Jesusa Imaza. Piłka po uderzeniu Hiszpana poszybowała obok bramki Dinama. Szansę na gola miał też Michal Sacek, ale strzał Czecha został zablokowany.
Później starcie wyrównało się. Dinamo posyłało sporo dośrodkowań w pole karne Jagiellonii, z których niewiele wynikało. Defensywa Jagi spisywała się bez zarzutu. Po pół godzinie gry nastąpiły dwie zmiany w szeregach mistrzów Polski. Murawę opuścili Dusan Stojinović i Tomas Silva, a pojawili się na niej Dimitrios Retsos i Marcin Listkowski.
Chwilę później musiał wykazać się Sławek Abramowicz, który efektowną paradą zapobiegł stracie gola po strzale głową jednego z rywali. Zaraz potem bramkarz Jagi złapał piłkę po uderzeniu zza pola karnego Martina Baturiny.
Podobnie było tuż przed końcem pierwszej odsłony, gdy nasz golkiper wyciągnął się jak struna i sparował piłkę na rzut rożny. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
Po zmianie stron Jagiellonia wyszła w zmienionym składzie. Od pierwszych minut wyglądało to następująco: Stryjek - Kovacik, Skrzypczak, Retsos, Polak, Kubicki, Silva, Listkowski, Villar, Hansen, Diaby Fadiga.
Początek drugiej odsłony rozpoczął się bardzo dobrze dla Jagiellonii. Miki Villar wyłożył piłkę na strzał Silvie, który technicznym strzałem w długi róg askoczył golkipera Chorwatów.
Dinamo podrażnione straconym golem mocniej zaatakowało i po godzinie gry był już remis. Luka Stojković strzałem głową wykorzystał dośrodkowanie i złe wyjście z bramki Maksymiliana Stryjka.
Żółto-Czerwoni powinni ponownie wyjść na prowadzenie w 67. minucie. Po błędzie w wyprowadzeniu piłki rywali przed szansą stanął Silva, ale tym razem Portugalczyk przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem.
W 73. minucie Chorwaci zagrozili po uderzeniu z dystansu i lekkim rykoszecie, ale Stryjek nie miał problemów z interwencją. Zaraz potem na strzał za pola karnego zdecydował się Lamine DIaby Fadiga, jednak próba Francuza została zablokowana przez defensorów Dinama.
W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry groźny strzał oddał Sandro Kulenović, ale Stryjek uratował Jagiellonię przed stratą gola bardzo dobrą interwencją. Chwilę później sędziujący spotkanie Jarosław Przybył zakończył mecz. Jagiellonia zremisowała 1:1 z Dinamem Zagrzeb.
Kolejny mecz kontrolny Duma Podlasia rozegra w najbliższą niedzielę (19.01), a jej rywalem będzie CSKA 1948 Sofia z Bułgarii.
Źródło: jagiellonia.pl