Od pierwszych chwil czwartkowego spotkania Jagiellonia Białystok wzięła się do pracy. Już w 1. minucie gry swoją szansę miał Jarosław Kubicki, którego strzał głową, po dośrodkowaniu autorstwa Darko Churlinova, minął jednak bramkę strzeżoną przez Frana Vieitesa. W odpowiedzi swoich sił spróbował Antony. Brazylijczyk uderzył celnie, ale na posterunku był Sławomir Abramowicz.
W 21. minucie meczu Żółto-Czerwoni przeprowadzili akcję, po której wszyscy zgromadzeni tego dnia przy Słonecznej kibice (20 003 osoby) wstali z miejsc. Mateusz Skrzypczak zagrał do Norberta Wojtuszka. Boczny obrońca "Dumy Podlasia" uruchomił na skrzydle Jesusa Imaza, a Hiszpan posłał mierzone podanie w pole karne gości między bramkarza, a obrońców. Tam jednak do piłki nie zdołali sięgnąć ani Darko Churlinov, ani Kristoffer Hansen.
Kolejne minuty to wymiana ciosów, jednak bez większego zagrożenia pod którąś z bramek. Prób podjęli się Antony (uderzenie zablokowane), Darko Churlinov (strzał niecelny) oraz Romain Perraud (również niecelnie). Ostatni z wymienionych pojawił się na placy gry w 26. minucie zmieniając kontuzjowanego Ricardo Rodrigueza.
Tuż przed przerwą piłka wreszcie znalazła się w bramce i to w bramce Betisu. Autorem gola, strzelonego głową, był Kristoffer Hansen, ale ostatecznie, po wideoweryfikacji, to trafienie nie zostało uznane z powodu spalonego. Wobec tego obie ekipy zeszły do szatni przy bezbramkowym remisie.
Po zmianie stron jako pierwsi zagrożenie stworzyli piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego. W 56. minucie uderzył Giovani Lo Celso, ale strzał Aregntyńczyka okazał się niecelny. W 76. minucie spróbował Cedric Bakambu, ale również niecelnie. Dwie minuty później reprezentant Demokratycznej Republiki Konga już się nie pomylił. 34-latek pokonał Sławomira Abramowicza uderzeniem z obrębu pola karnego i tym samym otworzył wynik spotkania.
Podopieczni trenera Adriana Siemieńca nie zamierzali jednak składać broni i po chwili wyrównali stan rywalizacji. W roli głównej wystąpił Darko Churlinov, który najlepiej odnalazł się w zamieszaniu w polu karnym zespołu z Andaluzji i precyzyjnym strzałem pokonała Frana Vieitesa.
W końcówce meczu mieliśmy jeszcze dwie sytuacje. Najpierw, w 87. minucie, francuski sędzia Clement Turpin podyktował rzut karny dla przyjezdnych, który jednak został anulowany po wideoweryfikacji. Następnie, w 89. minucie, świetnie we własnym polu karnym zachował się Joao Moutinho, który wybiła zmierzającą do jagiellońskiej bramki piłkę. Wynik nie uległ już zmianie i spotkanie zakończyło się remisem 1:1.
Wobec wygranej Realu Betis Balompie sprzed tygodnia (2:0) to właśnie Hiszpanie zagrają w półfinale Ligi Konferencji UEFA, w którym zmierzą się z Fiorentiną. Włosi pokonali w dwumeczu słoweńskie NK Celje 4:3.
Źródło: jagiellonia.pl