Na początku rywalizacji to gospodarze bardzo mocno ruszyli do ataku. Obchodzący 75. urodziny Motor od pierwszych minut spotkania próbował wyjść na prowadzenie, co jednak mu nie wychodziło.
Najgroźniej było, gdy po dośrodkowaniu w pole karne głową uderzał Karol Czubak. Po jego strzale piłka trafiła najpierw w poprzeczkę, potem w słupek bramki Sławomira Abramowicza, a ostatecznie wpadła do rąk naszego bramkarza.
Z biegiem czasu Jagiellonia stopniowo przejmowała kontrolę nad spotkaniem i coraz częściej odgrywała się na połowie gospodarzy. Najlepszy moment tej części spotkania przyszedł w 39. minucie, gdy po dobrym odbiorze w środku pola w świetnej sytuacji znalazł się Jesus Imaz.
Podcinka Hiszpana trafiła w poprzeczkę, ale na dobitkę czekał Afimico Pululu, który bardzo spokojnie umieścił piłkę w siatce. Było 1:0 dla Jagiellonii, ale taki stan rzeczy niestety nie utrzymał się długo. Jeszcze przed przerwą Bartosz Mazurek sfaulował rywala w polu karnym, a "jedenastkę" na gola zamienił Karol Czubak.
Do przerwy było zatem 1:1, a po zmianie stron Jaga od razu ruszyła z werwą do atak i już po kilku minutach mogła ponownie wyjść na prowadzenie. W krótkim odstępie czasu dwa razy groźnie głową uderzał Jesus Imaz. Najpierw Hiszpan uderzył obok bramki, a przy drugiej próbie świetnie interweniował bramkarz Motoru.
W kolejnych minutach gra toczyła się na połowie Motoru, ale poza poszczególnymi uderzeniami nie wynikało z tego zbyt wiele. Gospodarze również mieli problemy ze stworzeniem zagrożenia i Sławomir Abramowicz miał całkiem spokojne 45 minut.
Po drugiej stronie boiska groźnie próbowali jeszcze Bartłomiej Wdowik, Afimico Pululu, czy Jesus Imaz, ale ostatecznie niestety żaden z tych strzałów nie znalazł drogi do bramki. Rywalizacja w Lublinie zakończyła się remisem 1:1.

