Na początku rywalizacji rozgrywanej w Holandii to gospodarze mieli więcej z gry. Pod bramką Sławomira Abramowicza kilka razy zrobiło się całkiem niebezpiecznie, ale ostatecznie w żadnej z tych sytuacji nie działo się nic przesadnie strasznego.
Jaga próbowała się odgryzać i dwa razy naprawdę niebezpiecznie zaatakowała i w obu tych sytuacjach niebezpiecznie uderzał Oskar Pietuszewski. Za pierwszym razem świetnie interweniował bramkarz rywali, a za drugim piłka odbita od obrońcy poleciała na rzut rożny.
Pod koniec pierwszej części spotkania mieliśmy też kontrowersję w polu karnym, gdy tuż przed bramką w nogę trafiony został Afimico Pululu. Po weryfikacji VAR sędziowie ostatecznie odgwizdali wcześniejsze trafienie w rękę jednego z Jagiellończyków i o rzucie karnym nie mogło być mowy.
Do przerwy utrzymywał się bezbramkowy remis, a po zmianie stron Jagiellonia ponownie starała się szukać swoich momentów. Niestety sytuacja naszego zespołu mocno skomplikowała się, gdy w 63. minucie czerwoną kartkę w dość wątpliwych okolicznościach obejrzał Afimico Pululu.
Od tego czasu to gospodarze mieli zdecydowaną przewagę w posiadaniu piłki, ale w kontekście kreowania groźnych sytuacji niewiele z niej wynikało. Świetna postawa linii obronnej Jagi sprawiła, że Holendrzy nie byli w stanie zagrozić bramce Sławomira Abramowicza.
Dlatego też w ostatecznym rozrachunku rywalizacja zakończyła się bezbramkowym remisem i Jagiellonia zakończyła zmagania w fazie ligowej Ligi Konferencji na dziewięciu punktach w tabeli, co pozwoliło na zajęcie 17. miejsca. Rywalem naszej drużyny w 1/16 tych rozgrywek będzie ktośz dwójki Fiorentina - Rijeka. Losowanie tej fazy odbędzie się 16 stycznia.
Źródło: jagiellonia.pl

