- Nasza sytuacja jest trudna, ale wierzę, że utrzymamy się w Lotto Superlidze. I nie jest to nadrabianie miną, czy urzędowy optymizm, tylko realna ocena naszych możliwości i szans - mówi trener białostoczan, Marcin Jarkowski.
- Ekipa z Działdowa jest bardzo silna, do tego ściągnęła na mecz z nami mistrza świata, ale tanio skóry nie sprzedamy - zapowiada Paweł Platonow.
Aktualnie białostoczanie zajmują 11. miejsce w tabeli. Do miejsca gwarantującego utrzymanie tracą pięć punktów.
- Do zdobycia jest jeszcze 18 oczek. W mojej ocenie, wygranie czterech spotkań i zdobycie 12 punktów, stworzy realną szansę na utrzymanie się. W każdym razie, każdy mecz, każdy pojedynek i każdy set są teraz dla nas na wagę złota - liczy Jarkowski.
W najbliższym meczu o jakąkolwiek zdobycz punktową będzie niezwykle ciężko. We wtorek przeciwko Dojlidom wystąpi bowiem Chao Zhang.
- To mistrz świata z 2011 roku, a więc zawodnik z najwyższej światowej półki i jego gra będzie gratką dla kibiców. Dekorglass mierzy w mistrzostwa, stąd ściąga taką armatę. Ale i tak zrobimy wszystko, by pokonać zespół z Działdowa, a przynajmniej zdobyć punkt - zauważa trener Dojlid.
Białostoczanie wystąpią w składzie Wang Zeng Yi, Paweł Platonow oraz Yongyin Li. - Optymizmem napawa forma Pawła w ostatnich turniejach indywidualnych. Wiemy, że trenował w Czarnogórze i jest w bardzo dobrej dyspozycji. Jeśli Li nie będą nękały kłopoty zdrowotne, a na swoim poziomie zagra Wandżi, to jesteśmy groźni dla każdego rywala - przekonuje Marcin Jarkowski.
- Rzeczywiście, jest nieźle. Co prawda, po ostatnim turnieju w Polsce dopadła mnie jakaś infekcja, ale teraz jestem już zdrowy, od tygodnia normalnie trenuję i przyjechałem na mecze Lotto Superligi dobrej myśli. Jest jeszcze sześć spotkań, a więc mamy sześć szans na zwycięstwa. Trzeba walczyć i będziemy to robić - dodaje mistrz Białorusi.
Wtorkowy mecz z Dekorlgassem zaplanowany został na godzinę 18.