Zawody rozegrano w systemie "Nie trafiasz - odpadasz". Regulamin zawodów eliminował każdego zawodnika z najsłabszym wynikiem w serii. Konieczne było opanowanie i zachowanie zimnej krwii - dodatkową presją była stawka rywalizacji, bo mistrzowie strzelectwa z Polski i całego świata walczyli o samochód osobowy.
- Jestem dumny z wyniku sportowego i z tego, że udało nam się przeprowadzić tę imprezę w dobrym stylu. Ten sygnał idzie w Europę i świat. Oczekujemy tutaj największych gwiazd, one chcą strzelać w Białymstoku. Wszyscy, którzy są w Superfinale - mogą go wygrać. Najlepszy jest ten, u którego nie brak wiary w sukces - mówi nam Włodzimierz Aleksiejuk, prezes KS Kaliber Białystok.
Podczas 22. edycji Polish Open Kaliber wystartowało 370 zawodników z 12 krajów. W super finale zmierzyli się m.in. najlepsi w poszczególnych konkurencjach oraz strzelcy wytypowani przez sponsorów. Nie brakowało olimpijczyków i mistrzów Europy i świata.
- Chciałabym za każdym razem oddawać perfekcyjny strzał, ale stało się. Zdecydowanie za szybko oddałam ten ostatni. Jestem już wprawiona, bo strzelam ten finał co roku, wydawało mi się, że opanowałam już nerwy, nie udało się - mówiła Aleksandra Szutko, jedna z faworytek Superfinału i reprezentantka Kalibra Białystok.
W wielkim Superfinale wygrała reprezentantka Polski i podopieczna Klubu Sportowego Kaliber Białystok - Alicja Śmietańska. W finałowej serii mierzyła się z Białorusinem - Abdulem-Azizem Kurdzi, okazała się lepsza i ustrzeliła wynik 10,5.
- Byłam bardzo skupiona na tym co robię. Pod koniec czułam, że nagroda jest blisko, ale do końca robiłam swoje. W życiu nie czułam takiego stresu, nie brakowało emocji. Widziałam, że mama się wzruszyła, bardzo się cieszę - podkreślała w rozmowie z nami Alicja Śmietańska, zwyciężczyni Superfinału.