Pod Wawelem ponownie lepsza Wisła

Jagiellonia jechała do Krakowa podbudowana ostatnim wysokim zwycięstwem nad Górnikiem Łęczna. Mało kto spodziewał się, że dzisiejszy mecz przywoła wspomnienia z innego spotkania - tego, w którym górą była Lechia Gdańsk. Niestety, Żółto-Czerwoni znów wracają do Białegostoku bez punktów - tym razem przegrali 1:3 z Wisłą Kraków.

/BIA24/

/BIA24/

Drugi w tym roku ligowy wyjazd Jagiellonii zapowiadał się niewiele mniej interesująco niż poprzedni. Tym razem swoich sił Żółto-Czerwoni mieli spróbować trzy punkty. Trener Probierz wystawił teoretycznie najsilniejszą jedenastkę, jedyna zmiana miała miejsce na prawym skrzydle, gdzie kontuzjowanego Frankowskiego zmienił Novikovas.

Jaga zaczęła od mocnego uderzenia. Już w czwartej minucie meczu minimalnie obok bramki uderzył Guti. W kolejnych minutach spotkanie się wyrównało, nie brakowało walki w środku pola. Niestety, z biegiem czasu do głosu zaczęli dochodzić gospodarze, a w dwudziestej minucie Brlek kapitalnie prostopadle zagrał do Brożka, który precyzyjnym strzałem po ziemi pokonał Kelemena. Stracona bramka nie sparaliżowała białostoczan, którzy ruszyli do odrabiania straty. Dobrą okazję po strzale z rzutu wolnego w 25. minucie miał Vassiljew, niestety jego niezłe uderzenie odbił Załuska. Mimo niezłej gry Jagi, skuteczność stała po stronie gospodarzy. W 35. minucie po rozegranym rzucie rożnym kapitalnym uderzeniem ze skraju pola karnego popisał się Małecki - Kelemen był bez szans. Szansa na zmniejszenie straty pojawiła się w ostatniej minucie pierwszej połowy, kiedy świetny strzał głową Romańczuka obronił Załuska.

Druga połowa to niestety dalszy ciąg kapitalnej skuteczności Wisły. W 52. Minucie spotkania Brożek zagrał wspaniałą prostopadłą piłę do Boguskiego, a ten pokonał bezradnego Kelemena i było już 3:0. Trzeci gol wyraźnie podciął skrzydła zawodnikom Jagiellonii. Wisła wyraźnie kontrolowała przebieg meczu. W 66. minucie znów groźnie strzelał Brożek, tym razem obok słupka. W kolejnych minutach do strzału doszedł Chomczenowski, ale jego strzał nie mógł zaskoczyć Załuski. Groźniej było pod bramką Jagiellonii, kiedy w 74. Minucie Małecki groźnie zagrał wzdłuż bramki i niewiele brakowało aby Wiślacy podwyższyli prowadzenie. Gospodarze konsekwentnie kontrolowali spotkanie, a wyraźnie zgaszona Jagiellonia nie była w stanie wypracować już żadnych sytuacji bramkowych. Na otarcie łez honorowego gola zdobył strzałem głową po rzucie wolnym Szymański - niestety bramka padła już w doliczonym czasie gry i nie mogła zmienić ostatecznego wyniku. Tym samym Jaga przegrywa kolejne wyjazdowe spotkanie i oddala się od prowadzącej w tabeli Lechii Gdańsk.

Wisła 3:1 Jagiellonia

25' Brożek, 35' Małecki, 52' Boguski ' 91' Szymański

Jagiellonia: Kelemen, Burliga, Runje, Guti, Tomasik, Novikovas (56' Grzyb), Romanczuk (56' Szymański), Góralski, Chomczenowski (82' Mystkowski), Vassiljew, Cernych

Wisła: Załuska, Cywka, Głowacki, Gonzalez, Sadlok, Boguski (86' Videmont), Mączyński, Llonch, Małecki, Brlek (74' Stilić), Brożek (67' Zachara)

Zobacz również