Spotkanie od początku toczyło się na wysokiej intensywności. Na jego starcie to "Jaga" była groźniejsza, ale po pewnym czasie Raków przejął inicjatywę i był konkretniejszy. W 26. minucie do bramki Jagiellonii trafił Ivi Lopez, po czym nasz zespół musiał gonić wynik. Doprowadzić do remisu udało się w ostatniej akcji pierwszej połowy, gdy rzut karny na gola zamienił Afimico Pululu.
Po zmianie stron szybko mieliśmy dość niespodziewane wydarzenie, bo już po 10 minutach drugą zółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Fran Tudor. Od tego momentu gospodarze grali w osłabieniu. "Jaga" do 83. minuty nie mogła wykorzystać przewagi jednego zawodnika, ale wtedy kolejny raz do rzutu karnego podszedł Afimico Pululu i znowu pewnie zamienił go na gola. Do końcowego gwizdka podopieczni Adriana Siemieńca utrzymali prowadzenie i trzy punkty jadą do Białegostoku.