- Uczymy się dalej. Jestem zadowolony z występu dziewczyn. Oprócz rywalki z Taipei, z którą nie mieliśmy najmniejszych szans, naszym zawodniczkom udało się nawiązać walkę. Pierwszy mały punkt to nasz sukces - ocenia Karol Dyszkiewicz, szkoleniowiec ATS.
Autorką historycznej wygranej jest Julia Szymczak, która w trzeciej grze ograła Joannę Kiedrowską 3:1. Wcześniej Monika Leonowicz i Gabriela Dyszkiewicz przegrały swoje mecze odpowiednio z Lin Chia-Hsaun i Dominiką Wołowiec po 0-3.
W ostatniej grze Dyszkiewicz zmierzyła się z najlepszą zawodniczką gospodyń z Lin Chia-Hsaun. Sensacji nie było i faworytka Bronowianki zwyciężyła w trzech setach.
Na podkreślenie zasługuje walka całej drużyny ATS, razem z ławką rezerwowych. Doping koleżanek był fantastyczny i podziwiany przez kibiców gospodarzy. ATS Białystok po spotkaniu w Krakowie wyrusza do Częstochowy, gdzie od czwartku rywalizować będzie w turnieju Polish Open.