Oba zespoły spotkały ostatni raz mierzyły się na początku października. Wówczas w Tychach górą byli Lowlanders, którzy pokonali śląską ekipę 44:32. Teraz stawka spotkania jest znacznie większa.
- W ostatni mecz z Tychami weszliśmy za lekko. Spodziewaliśmy się, że wejdziemy w mecz i prostu wygramy. Pokazali, że nas się nie boją, widzieli nasze momenty słabości i na pewno chcą nas pokonać. Przesłanie nasze jest takie, że teraz nie myślimy o finale Polish Bowl, jesteśmy skupieni na tym meczu. W ten weekend finał to mecz przeciwko Tychy Falcons - zapowiada Tommy Kaczocha, defensive back Lowlanders.
- Ostatni mecz u siebie i mam nadzieję, że nie ostatni w sezonie. Drużyna wie, o co gra i jest pewna swoich umiejętności. Ten mecz to jest być albo nie być w tym sezonie. Chcemy potwierdzić nasze mistrzowskie aspiracje ii wierzę, że to zrobimy. Na meczu z Panthers widać było brak kibiców, ale na to wpływu nie mamy. Mam nadzieję, że kibice zobaczą bardzo dobre widowisko i będą zadowoleni z naszej postawy - dodaje Piotr Morko, prezes zarządu białostockiego klubu.
W drugiej półfinałowej parze zmierzą się Panthers Wrocław i Bydgoszcz Archers i to ze zwycięzcą tego meczu zmierzy się w wielkim finale ktoś z pary Lownaders - Falcons. Początek tego spotkania w sobotę o godzinie 12:00. Transmisja z tego meczu odbędzie się tutaj: