Mogą poszczycić się tytułami:
- Wicemistrzostwo Polski w Cross Country Damian Bykowski,
- Mistrzostwo Strefy Polski Centralnej w Motocrossie Adam Iwaniak,
- Zwycięstwo w Pucharze Polski Cross Country Mateusz Stolarski,
- Drugie miejsce w Pucharze Polski Cross Country Paweł Paluchiewicz,
- Trzecie miejsce w Pucharze Polski Enduro Mateusz Stolarski,
- Rodzynek w motocyklowym klubie i Mistrzostwo Polski w samochodach terenowych Karol Lenkiewicz ,
- Trzecie miejsce w klasyfikacji klubowej sezonu 2024 OFFROAD Białystok.
OFFROAD Białystok to klub z bogatą, 20-letnią historią, który od dwóch dekad jest jednym z najważniejszych ośrodków sportów motocyklowych na Podlasiu. Co roku skupia około 70 członków, wśród których znajduje się około 20 aktywnych zawodników motocrossu, cross country i enduro, odnoszących sukcesy na arenie krajowej. Wiek członków klubu to dowód na różnorodność i otwartość – najstarsi mają ponad 50 lat, a najmłodsi zaczynają swoją przygodę z motocrossem już w wieku 5 lat, korzystając z klubowej szkółki dla najmłodszych.
- Sport motocyklowy to niezwykle wymagająca dyscyplina, w której sukces zależy od połączenia umiejętności technicznych, żelaznej kondycji fizycznej i silnej determinacji. Aby osiągać wyniki na najwyższym poziomie, zawodnicy potrzebują regularnych treningów – minimum dwa razy w tygodniu. Tylko takie podejście pozwala utrzymać odpowiednią formę i przygotowanie do startów w zawodach. Niestety, brak własnego toru treningowego po utracie dzierżawy obiektu w Wasilkowie znacząco utrudnia naszym zawodnikom możliwość realizowania regularnych treningów. Dla OFFROAD Białystok to poważne wyzwanie, które jednak mobilizuje nas do dalszego działania i poszukiwania rozwiązań, by zapewnić naszym sportowcom jak najlepsze warunki do rozwoju i rywalizacji – powiedział Prezes Stowarzyszenia Łukasz Iwaniak.
W Białymstoku jest ogromne zainteresowanie sportem motocyklowym o czym świadczy frekwencja na lokalnych zawodach organizowanych od wielu lat przez OFFROAD Białystok. Niestety klub dziś potrzebuje wsparcia, dotychczas utrzymuje się wyłącznie ze swoich składek, a do rozwoju potrzebuje budżetu, który mogłyby budować lokalne firmy poprawiając swój wizerunek jako sponsorzy klubu sportowego.
- O takich sportowcach jak Kubica, Hołowczyc, Zmarzlik słyszeli wszyscy, ale dopiero, gdy byli na szczycie. Mało kto pamięta, że na początku ich drogi brakowało wsparcia. Nie zapominajmy o tych, którzy dopiero budują swoje marzenia, nigdy nie wiadomo jak daleko dojdą - dodaje Iwaniak.