Ostatnie mecze pokazały, że Lowlanders wciąż mogą myśleć o obronie mistrzowskiego tytułu. - Po przegranym meczu z Falcons zespół zdawał sobie sprawę, że jeżeli wszyscy nie weźmiemy się w garść, nie będziemy jednością i w konsekwencji nie poprawimy swojej gry, to sezon skończymy bez mistrzostwa. W ostatnich spotkaniach z Seahawks Gdynia i Kraków Kings byliśmy więc bardzo zmotywowani, by udowodnić wszystkim swoją wartość. Wygraliśmy i teraz z podobnym nastawieniem podejdziemy do meczu z Lakers. Każde następne spotkanie jest najważniejsze - mówi Krzysztof Czaplejewicz, biegacz Lowlanders.
Najbliżsi rywale obrońców tytułu po pięciu seriach gier mają na koncie dwa zwycięstwa. Inne rozstrzygnięcie, niż zwycięstwo Lowladners będzie należało przyjąć jako sporą niespodziankę. Wobec nie najlepszej defensywy jaką posiadają olsztynianie (149 straconych punktów w 5 meczach) białostoczanie zamierzają sprawdzić większą liczbę swoich graczy. Sobotni mecz będzie więc okazją do zaprezentowania swoich umiejętności przez zawodników, którzy do tej pory nie spędzili na boisku zbyt wiele czasu.
- Czasami to, co się pokazuje na treningach trudno odzwierciedlić w spotkaniu, między innymi ze względu na presję. Ale jest to często okazja, by w takich warunkach znaleźć ukryte talenty. Jednym z dowodów tego jest Rafał Królewski, który trenuje z nami od kilku miesięcy, a dostał szansę w bardzo ważnym meczu z Seahawks i zdobył piękne przyłożenie. Z Lakers zapewne kolejni zawodnicy dostaną okazję do gry, którzy ciężko trenują i czekają na meczową szansę. To może wpłynąć na ich sportowy rozwój, a my wyznajemy zasadę, że drużyna jest tak mocna jak jej najsłabsze ogniwo. Z tego względu to również będzie bardzo ciekawe spotkanie - dodaje biegacz mistrzów Polski.
Krzysztof Czaplejewicz doskonale wie o czym mówi. W poprzednich rozgrywkach pełnił głównie funkcję zmiennika dla Mikołaja Pawlaczyka, w tym natomiast pokazuje wielkie umiejętności i rośnie na jedną z najjaśniejszych postaci, nie tylko swojego zespołu, ale również całej ligi.
- Z każdą rozegraną akcją zyskiwałem większą pewność siebie. Okazje do gry sprawiały, że posiadałem materiał meczowy do analizy tego, co robię źle, z których zagrywek mogłem wyciągnąć więcej. I nie ukrywam, to miłe uczucie, kiedy zdobywam punkty dla drużyny. Moje nastawienie oraz przygotowanie do sezonu wiele się nie zmieniło. Trenuję dużo i mam świadomość, że moje wyniki są też efektem dobrej gry kolegów z zespołu. Gdyby nie oni, nie byłbym tak skuteczny - zaznacza.
Początek meczu z Lakers Olsztyn już w najbliższą niedzielę o godzinie 13. Kibice, którzy nie udadzą się do Olsztyna by śledzić mecz na żywo, zapraszamy do oglądania transmisji w serwisie youtube, o której Ludzie z Nizin informować będą za pośrednictwem swojego profilu na Facebooku. Mecz w większym gronie w Białymstoku obejrzeć będzie też można w pubie Piwnica Astoria przy ulicy Sienkiewicza 4.