Od pierwszych minut meczu Jagiellonia atakuje i kontruje, bo Wisła Płock również zdobywa dobre pozycje do strzału. W 11. minucie meczu na stadion dociera wiadomość, że w meczu Legia - Lech prowadzenie objęła Legia. I będzie mistrzem. Jaga spuściła z tonu i na konsekwencje nie trzeba było długo czekać. W 35. minucie płaski strzał Jose Kante trafia do siatki Jagiellonii. Wisła prowadzi z Jagą 1:0. Piłkarze Wisły stają się bardziej aktywni, zwłaszcza po tym, jak na stadion dociera wiadomość, że Górnik Zabrze prowadzi z Wisłą Kraków, co oznacza, że Wisła Płock musi wygrać, jeśli chce zagrać w europejskich pucharach. I zawodnicy Wisły atakują, stwarzając kilka bardzo groźnych sytuacji pod bramką Kelemena. Aż do 43. minuty, kiedy to po dobrym rozegraniu bramkę dla Jagiellonii strzela głową Ivan Runje.
Druga połowa zaczyna się jednak źle dla Jagi, w 47. minucie po dobrym rozegraniu Dominika Furmana - Jose Cante znowu płaskim strzałem pokonuje bramkarza Jagi. Sędzia najpierw bramkę uznaje, ale po weryfikacji zapisu video - stwierdza, że przed strzałem był faul na Tarasie Romanczuku. Bramki nie ma. Ciągle jest 1:1. Wisła po nieuznanej bramce rzuca się do ataku, bo musi wygrać, aby zając 4. miejsce w lidze i zagrać w europejskich pucharach.
Przez pierwszy kwadrans drugiej połowy Jagiellonia wyraźnie słabsza. Ataki Wisły są coraz groźniejsze, aż do 65 minuty, kiedy Frankowski dostaje prostopadłe podanie, centruje do Sheridana, który lekko głową zmienia kierunek lotu piłki i pokonuje bramkarza Wisły. Jagiellonia niespodziewanie prowadzi 2:1. Po bramce Jagi Wisła już tak śmiało nie atakuje, czeka raczej na kontrę, zwłaszcza że Jaga jest na fali i wyprowadza kolejne ataki na bramkę Daehne.
W 71 minucie dociera informacja, że Legia prowadzi już z Lechem 2:0, więc raczej zostanie mistrzem Polski.
A w Białymstoku od 82. minuty Wisła gra w dziesiątkę, drugą żółtą kartę zobaczył Dominik Furman i musiał opuścić boisko.
W tym czasie dowiadujemy się, że w Poznaniu chuligani wbiegli na boisko i mecz został przerwany. Jak się po chwili okazuje, mecz w Poznaniu nie będzie dokończony, co oznacza, że dziś ceremonia wręczenia tytułu mistrza Polski nie odbędzie. Górnik Zabrze zaś strzelił drugą bramkę w meczu z Wisłą Kraków.
Ostatnie minuty bardzo nerwowe. Sędzia doliczył 5 minut i w ostatnich chwilach tego czasu jeszcze przed ostatnim gwizdkiem kibice Jagi w euforii wbiegli na boisko. Kilkanaście sekund przed zakończeniem meczu sędzie odgwizdał rzut wolny, a kibice uznali, że to koniec meczu i wbiegli w liczbie może tysiąca na boisko. Na szczęście kibice opanowali emocje i wrócili na trybuny. Po kilkunastu sekundach od wznowienia gry - nareszcie było po meczu. Teraz dopiero murawa zaroiła się od kibiców.
Jagiellonia Białystok wicemistrzem Polski! Po raz drugi z rzędu!
Po meczu kibice wędrują na Plac Niezależnego Zrzeszenia Studentów na wielką fetę z okazji zakończenia rozgrywek.
Bramki:
Wisła - Jose Kante (35)
Jagiellonia - Ivan Runje (43), Cilian Sheridan (65)
Czerwona kartka: Dominik Furman (82) - Wisła Płock
Żółte kartki:
Jagiellonia: Łukasz Burliga (32), Bartosz Kwiecień (51), Cilian Sheridan (85).
Wisła Płock: Semir Stilić (37), Cezary Stefańczyk (40), Dominik Furman (61), Alan Uryga (85), Nico Varela (86).
JAGIELLONIA BIAŁYSTOK: Marian Kelemen, Łukasz Burliga, Ivan Runje, Nemanja Mitrović, Guilherme Sitya, Taras Romanczuk, Przemysław Frankowski, Bartosz Kwiecień (Piotr Wlazło od 69.), Martin Pospisil (Karol Świderski od 76.), Arvydas Novikovas (Marek Wasiluk od 90.), Cillian Sheridan.
WISŁA PŁOCK: Thomas Daehne, Cezary Stefańczyk, Adam Dźwigała, Alan Uryga, Arkadiusz Reca, Damian Szymański, Dominik Furman, Konrad Michalak (Jakub Łukowski od 77.), Semir Stilić (Kamil Biliński od 68.), Nico Varela, Jose Kante.
Sędzia główny Piotr Lasyk, widzów 20 tys.