Białostoczanie od pierwszych minut mieli spore problemy ze sforsowaniem dobrze poukładanej defensywy rywali. Gospodarze wyglądali na dużo lepiej zorganizowanych i nie robili sobie zupełnie nic z nieśmiałych prób Jagiellończyków. Sami natomiast kilkukrotnie byli bardzo bliscy objęcia prowadzenia, a najlepszą okazję do otworzenia wyniku miał Vladislavs Gutkovskis.
Na dwie próby Łotysza, Żółto-Czerwoni odpowiedzieli niecelnymi próbami Konstantina Vassiljeva oraz Tarasa Romanczuka. Goście szybko jednak znów musieli zewrzeć szyki obronne, bo kolejne próby podejmowali Roman Gergel, Kornel Osyra czy też Artem Putiwvew. Pierwszą i ostatnią groxną akcję gości widzieliśmy dopiero w końcówce pierwszej połowy, kiedy bliski szczęścia był Łukasz Burliga. Obrońca Jagiellonii sytuację miał wyborną ale chyb źle obliczył tor lotu piłki i ta zamiast wylądować w siatce przetoczyła się po jego głowie i spadła obok bramki.
Po przerwie znów swoje szanse miał Gutkovskis i Gergel. Groźniejsza była też Jaga. Najpierw z dystansu uderzał Przemysław Frankowski, a następnie Karol Świderski. Uderzenie tego drugiego było jedynym celnym strzałem w meczu piłkarzy Michała Probierza. Drużyna 44-letniego szkoleniowca powoli zyskiwała jednak przewagę. Z niej w ostatnich minutach meczu powstała fantastyczna szansa do zadania decydującego ciosu. Wyśmienitą okazję po tym jak piłkę zagrał Łukasz Burliga zmarnował jednak Damian Szymański, który powinien pokonać Krzysztofa Pilarza, a zamiast tego posłał piłkę obok słupka.
Mecz w wykonaniu obu drużyn pozostawiał wiele do życzenia. Przez zdecydowaną większość meczu przewagę mieli gospodarze, ale to goście mieli najlepszą okazję do tego by stać się samodzielnym liderem Ekstraklasy. Podział punktów w Niecieczy dla obu zespołów oznacza spadek o jedno miejsce w tabeli, ponieważ na pierwsze miejsce po zwycięstwie nad Zagłębiem w Lubinie awansowała Lechia.
LOTTO Ekstraklasa/ Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Jagiellonia Białystok 0:0
Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Krzysztof Pilarz - Patryk Fryc, Kornel Osyra, Artem Putiwcew, Guilherme - Roman Gergel, Bartłomiej Babiarz (74. Martin Juhar), Mateusz Kupczak, Vlastimir Jovanović (85. Dawid Nowak), Dalibor Pleva - Vladislavs Gutkovskis (67. Wojciech Kędziora).
Jagiellonia Białystok: Marian Kelemen - Łukasz Burliga, Ivan Runje, Gutieri Tomelin, Piotr Tomasik - Taras Romanczuk (81. Damian Szymański), Jacek Góralski - Przemysław Frankowski, Konstantin Vassiljev, Fiodor Cernych - Karol Świderski (61. Rafał Grzyb).
Żółte kartki: Artem Putiwcew, Mateusz Kupczak, Vlastimir Jovanović, Roman Gergel - Łukasz Burliga, Jacek Góralski, Karol Świderski.
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)