Ostatnia wygrana z Seahawks odbudowała morale Lowlanders i dodała wiary w możliwość obronienia tytułu. - W końcu poukładaliśmy grę. Jesteśmy bardziej kompletni i zgrani. Wystartowaliśmy w lidze troszkę z opóźnieniem, bo po trzech meczach mieliśmy tylko jedną wygraną. W starciu z Seahawks Gdynia było już widać, że tworzymy jedność, niezależnie od formacji. I to jest podstawa naszej rosnącej formy - przekonuje Piotr Sitek, defensor białostoczan.
Mecz z zespołem z Gdyni pokazał, że wyższą formę złapał w końcu Rex Dausin, rozgrywający białostoczan. Amerykanin był bardzo pewny w swoich poczynaniach i raz po raz słał bardzo celne podania do swoich odbierających. Dodatkowo atak Lowlanders odzyskał Mikołaja Pawlaczyka, który zmagał się z urazem. Te okoliczności sprawiają, że mistrzowie Polski jadą na południe kraju pełni optymizmu.
- Wcześniej brakowało nam wykończenia, więc zaczęliśmy pracować mocniej nad rzeczami, które są naszą silną stroną. Gramy teraz jako prawdziwy team i każdy wskoczy za drugiego w ogień. Co ważniejsze, w zespole jest pozytywna energia i dzięki temu mamy więcej radości z gry. Wierzę, że wszystko zaczyna się od naszego podejścia do tego co robimy, dzięki temu stajemy się lepsi z tygodnia na tydzień - mówi Rex Dausin, rozgrywający Lowlanders.
Najbliżsi rywale Lowlanders po czterech meczach mają na koncie dwa zwycięstwa i taką samą liczbę porażek. - To silna drużyna, która przegrała w ostatnim meczu z Warsaw Mets, w jakimś sensie na własne życzenie. Popełniając wiele błędów, szczególnie w końcówce spotkania. Przeciwko nam z pewnością będą się starali je wyeliminować - tłumaczy Sitek.
- Grając przed swoimi kibicami człowiek jest w stanie wznieść się na wyżyny. Musimy więc być uważni i skoncentrowani. Natomiast jeśli chodzi o Filipa, jest to jeden z liderów Kings. Jego brak może wpłynąć na niższą wartość sportową zespołu z Krakowa. Ale z drugiej strony taka sytuacja może dodatkowo rywali zmobilizować. Dlatego jeżeli ktoś się nastawi w tym meczu na łatwą przeprawę, to się niemile zaskoczy. Zarówno dla Kings, jak i dla nas, jest to mecz o wszystko. Tak jak każde następne spotkania. Limit błędów już wykorzystaliśmy. Teraz musimy trzymać równą formę aż do końca sezonu - dodaje.
Program 6. kolejki LFA1
Sobota: Kraków Kings - Lowlanders Białystok (godz. 13), Wenglorz AZS UWM Olsztyn Lakers - Warsaw Mets (13), Seahawks Gdynia - Panthers Wrocław (17).
Niedziela: Towers Opole - Wilki Łódzkie (13), Tychy Falcons - Armia Poznań (15.30).
Pauzują: Wataha Zielona Góra, Rhinos Wyszków.