Liga Konferencji: Jagiellonia Białystok - Cercle Brugge

Dziś (13.03) Jagiellonia Białystok powalczy o historyczny, pierwszy awans do ćwierćfinału Ligi Konferencji. Mistrza Polski czeka rewanż z Cercle Brugge.

[fot. Jagiellonia Białystok/Facebook]

[fot. Jagiellonia Białystok/Facebook]

O 18:45 Jagiellonia Białystok zagra drugi mecz w 1/8 finału Ligi Konferencji UEFA przeciwko Cercle Brugge. 

- Przyjechaliśmy tu wygrać mecz. To, co zdarzyło się tydzień temu w Białymstoku nie ma znaczenia. Chcemy zwyciężyć. Nie możemy przyjeżdżać tu z nastawieniem na nieprzegranie meczu lub na remis. Jesteśmy tu, żeby wygrać i awansować - mówił przed meczem z Cercle Brugge Jesus Imaz.

- W kontekście tego spotkania musimy być bardzo zbalansowani emocjonalnie i skupić się na zadaniu, które mamy do wykonania. Nie powinniśmy myśleć o tym, co się stało w Białymstoku, ani popadać w nadmierną pewność siebie, ani też odczuwać nieuzasadnionego strachu. Nie ma ku temu powodów - mówi trener Jagiellonii Białystok, Adrian Siemieniec.

Jak wygląda. sytuacja kadrowa? - Michala Sacka nie ma z nami, nie przyjechał. Reszta zawodników jest tutaj z nami, łącznie z Norbim Wojtuszkiem. Adrian Dieguez również jest nieobecny. To jednak dłuższy temat, więc na razie tutaj progresuje. Jego sytuacja się poprawia, ale wciąż nie jest jeszcze w pełnym treningu z zespołem - przyznał trener.

- Pozostali są z nami. Jeśli chodzi o ich dyspozycję i możliwość gry, to ostateczne decyzje podejmiemy jutro po krótkim rozruchu. Wtedy zdecydujemy, z których zawodników będziemy mogli skorzystać - dodał po chwili. 

Na kogo trzeba uważać przy okazji potyczki z belgijskim zespołem? Jako gwiazdę rywala sztab Jagi wytypował kapitana, Thibo Somersa. 25-latek jest wychowankiem klubu z Brugii i spędził w nim całą dotychczasową karierę. Belg gra na prawym skrzydle i co prawda nie notuje niesamowitych liczb, ale jest bardzo przydatny w kontekście gry zespołu, bo mierzy 183 centrymetry wzrostu, więc drużyna kieruje w jego stronę długie podania. 

 

 

Zobacz również