- Wynik kompletnie nie odzwierciedla przebiegu meczu. Kilka minut przed końcem prowadziliśmy różnicą 20 punktów. Za szybko uwierzyliśmy w to, że ten mecz już został przez nas wygrany. Przez to chyba za bardzo odpuściliśmy i daliśmy się dogonić Żubrom. Całe szczęście, że wytrzymaliśmy nerwową końcówkę i wygraliśmy mecz. Nie powinno być takiej nerwówki. To jest najważniejsze - tłumaczył nerwową końcówkę Kuczyński.
- Derby rządzą się własnymi prawami. Spodziewaliśmy się, że Żubry grające u siebie postawią twarde warunki. Poza szaloną czwartą kwartą kontrolowaliśmy jednak przebieg całego meczu. Cieszy nas drugie zwycięstwo z rzędu. Początek sezonu nie był dla nas udany, dlatego mamy nadzieję, że mecze z TBV i Żubrami dadzą początek fajnej serii - wyjaśniał po meczu Łukasz Kuczyński, który mecz zakończył z double-double po zdobyciu 21 punktów i zanotowaniu 11 asyst.