Wynik spotkania na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu otworzył Bartosz Dziedzic, który zakończył 39-jardową akcję podaniową z rozgrywającym gospodarzy Chrisem Forcierem. Podwyższenie Piotra Gołackiego skutecznie zablokował natomiast Zachary Blair.
Inauguracyjny mecz minął mistrzom Polski pod znakiem problemów z komunikacją, w wyniku czego dochodziło do błędów i strat piłki. Po kolejnym z nich 42-jardowym biegiem zakończonym przyłożeniem popisał się Konrad Starczewski. Następnie dwa punkty z podwyższenia uzyskał Dziedzic i gospodarze objęli 14-punktowe prowadzenie.
Lowlanders obudzili się za sprawą dobrej akcji Rexa Dausina, który po solowym rajdzie zniwelował straty do 8 punktów. Niestety nie udało się podwyższyć, a Pantery jeszcze przed przerwą dorzuciły kolejne punkty. Najpierw trzy po trafieniu z odległości 31 jardów dorzucił Gołacki. Później przyłożeniem popisał się Forcier, a serię zakończył znów Gołacki, który tym razem nie pomylił się przy próbie podwyższenia wyniku.
Kolejne błędy Lowlanders tylko napędzały gospodarzy, którzy w kolejnych odsłonach meczu stale powiększali i tak znaczącą już przewagę. Kolejne punkty na swoje konto dopisali Starczewski i Gołacki, a także Dziedzic. Z przyłożenia cieszył się też Przemysław Lewszyk po tym jak goście stracili piłkę tuż przed własnym polem punktowym.
- Wynik nie do końca odzwierciedla przebieg spotkania. Mieliśmy swoje okazje do zdobycia kolejnych punktów, być może wówczas mecz potoczyłby się zupełnie inaczej. Musieliśmy sobie radzić bez kilku zawodników, którzy z różnych przyczyn nie mogli wziąć udziału w inauguracji sezonu. Na pewno przed nami jest dużo pracy w kontekście poprawy komunikacji na boisku. Popełniliśmy wiele błędów, które wynikały właśnie z tego, że zawodnicy nie są jeszcze do końca ze sobą zgrani. W niektórych momentach zabrakło nam najzwyczajniej odrobiny szczęścia, gdy piłka przelatywała po palcach. Panthers to taki zespół, który nie wybacza i bez skrupułów wykorzystuje każde, nawet najmniejsze boiskowe zawahanie czy błąd rywali. Być może gdybyśmy grali ze słabszym przeciwnikiem, to zdołalibyśmy to zniwelować, ale we Wrocławiu nie było na to szans - powiedział po spotkaniu Prezes Lowlanders Białystok, Piotr Morko.
Ostatecznie mistrzowie Polski ulegli dość wyraźnie wicemistrzom i drugi raz z rzędu sezon zaczynają od przegranej. Oby jednak podobnie jak ostatnim razem zakończyli go na najwyższym stopniu podium!
Panthers Wrocław 45 [(17:6)(7:0)(14:0)(7:0)] 6 Lowlanders Białystok
Punkty Lowlanders: Rexa Dausin - 6.