Początek spotkania był bardzo wyrównany i po pierwszej kwarcie tablica wyników pokazywała remis 20:20. Po stronie gości z Białegostoku najlepiej w pierwszej odsłonie meczu zaprezentował się Arkadiusz Zabielski. Doświadczony środkowy rzucił 8 punktów. Zabielski dobrą grę kontynuował także w drugiej kwarcie. Przed przerwą uaktywnił się także Andrzej Misiewicz. Dodatkowo dzięki solidnej grze Marcina Monacha, Tomasza Kujawy oraz Krzysztofa Kalinowskiego goście zdołali przed przerwą wypracować siedem punktów przewagi.
W pewnym momencie trzeciej kwarty przewaga białostoczan wynosiła już nawet 21 punktów. Ostatecznie do ostatniej części meczu białostoczanie przystępowali z 17 punktami przewagi. Na początku czwartej kwarty gospodarze rzucili się do odrabiania strat i na 8 minut przed końcem mecz zmniejszyli straty do 10 oczek. Żubry nie pozwoliły jednak stołecznej drużynie na więcej i po kilku minutach wrócili do ponad 20 punktowej przewagi. Końcówka spotkania była już bardziej wyrównana, ale po końcowej syrenie to Żubry cieszyły się z kolejnego zwycięstwa w lidze.
Białostoczanie mają obecnie wiele powodów do radości. Nie dość, że wygrali po raz trzeci z rzędu, to obecnie nie mają żadnych problemów zdrowotnych. Dodatkowo śladu po kontuzji nie widać już w grze Andrzeja Misiewicza, który w stolicy zdobył 20 punktów i zaliczył 10 zbiórek. Żubry z 10 zwycięstwami i 12 porażkami zajmują obecnie 7. miejsce w tabeli Grupy B II ligi. W następnej kolejce białostoczanie zmierzą się u siebie z Sokołem Ostrów Mazowiecka.
KS Shmoolky Warszawa 62 [(20:20)(16:23)(11:21)(15:17)] 81 Żubry Leo-Sped Białystok
Punkty Shmoolky: Marcin Nogajski - 17, Damian Zapert - 13, Wojciech Hałas - 10, Daniel Olszewski - 6, Maciej Warmiak - 5, Rafał Piesio - 4, Marcin Jurkiewicz - 3, Roman Janik, Paweł Łapiński - 2.
Punkty Żubry: Andrzej Misiewicz - 20, Marcin Monach - 18, Arkadiusz Zabielski - 17, Piotr Borowik - 11, Krzysztof Kalinowski - 8, Patryk Andruk, Tomasz Kujawa - 3, Michał Bombrych - 1.