Kapitalny Yongyin Li zapewnił punkt w meczu z mistrzem Polski

Tenisiści stołowi Dojlid Wschodzący Białystok postawili się mistrzowi Polski, Kolpingowi Frac Jarosław i po zaciętym spotkaniu zdobyli jeden punkt. Nie wiadomo jednak, co stałoby się, gdyby w końcowej fazie meczu pomiędzy Wang Zeng Yi a Tomasem Konecnym nie doszło do kontrowersyjnej sytuacji, która zmieniła bieg tego pojedynku.

/fot. Robert Kruk/Dojlidy Wschodzący Białystok/

/fot. Robert Kruk/Dojlidy Wschodzący Białystok/

- Przy prowadzeniu naszego zawodnika 2:1 w setach i 9:8 rywal złapał w trakcie wymiany piłeczkę, twierdząc, że dotknęła ona koszulki Wandżiego. To nie jest normalna sytuacja, ponieważ to arbiter decyduje, czy i kiedy przerwać wymianę. Sędzia uległ presji Konecnego i przyznał mu rację i punkt, chociaż nasz tenisista twierdził, że nie popełnił błędu. Szkoda, bo byłoby 10:8 i za moment pojedynek mógłby się skończyć i prowadzilibyśmy 2:0 - relacjonuje menadżer białostockiego zespołu, Piotr Anchim.

Ostatecznie Konecny wygrał tego seta do 9, a następnego do 5 i zdołał doprowadzić do remisu po tym, jak w pierwszym pojedynku Yongyin Li pewnie ograł Lei Kou 3:0. Młody Chińczyk problemy miał jedynie w drugim secie, w którym doszło do walki na przewagi, z której lepiej wyszedł zawodnik Dojlid Wygrywając 15:13.

- Li przyleciał z Chin i jego dyspozycja była sporą niewiadomą. Zapewniał jednak, że ciężko trenował i że jest gotowy. Okazało się, że nie przesadzał, bo pokazał rewelacyjną formę - dodaje Anchim.

W trzecim starciu tego spotkania Piotr Chodorski nie dał większych szans młodemu Przemysławowi Walaszkowi i rywale prowadzili już 2:1. Dojlidy wróciły do meczu po kapitalnej grze Yongyina przeciwko Konecnemu. Czech w dwóch setach ugrał tylko 11 punktów i o ostatecznym rezultacie decydował mecz kapitana Dojlid i grającego trenera z Lei Kou.

Wandżi dobrze zaczął i wygrał pierwszego seta do 11. W kolejnych partiach górą był już jednak zawodnika Kolpingu, który najpierw wygrał do 7, a później do 5.

- Chociaż ostatecznie nie przyjechał do nas awizowany przez przeciwników gwiazdor zespołu z Jarosławia Hou Yingchao, to zdobyty punkt nie jest zły, bo Kolping Frac jest bardzo mocny kadrowo. Koncentrujemy się już na kolejnych występach - podsumowuje Piotr Anchim.

Dojlidy Białystok - Kolping Frac Jarosław 2:3.

Yongyin Li - Lei Kou 3:0 (11:6, 15:13, 11:8).

Wang Zeng Yi - Tomas Konecny 2:3 (13:11, 8:11, 11:7, 9:11, 5:11).

Przemysław Walaszek - Piotr Chodorski 1:3 (12:10, 2:11, 6:11, 3:11).

Yongyin Li - Tomas Konecny 2:0 (11:5, 11:6).

Wang Zeng Yi - Lei Kou 1:2 (13:11, 7:11, 5:11).

Zobacz również