Dziś (23.10) Jesus parafował nową umowę z Żółto-Czerwonymi, wiążąc się kontraktem do końca sezonu 2025/2026, z opcją przedłużenia o kolejny i jest to znakomita informacja. Przed Hiszpanem okazja do pobicia kolejnych rekordów - indywidualnych i drużynowych. Przede wszystkim wierzymy, że kolejne gole i asysty Imaza pozwolą Jagiellonii świętować sukcesy.
- Cieszę się, że zostaję tutaj na dłużej. Mam miłe wspomnienia, odnosiłem z Jagą sukcesy. W Białymstoku czuję się jak w domu. Kiedy spaceruję po mieście otrzymuję mnóstwo słów wsparcia, ludzie zatrzymują mnie prosząc o zdjęcie. To jest bardzo miłe i pozwala mi czuć się wyjątkowo w Białymstoku. Obecnie moim marzeniem jest „Klub 100”, czyli chciałabym strzelić sto goli w ekstraklasie. Jeszcze trochę tu zostanę - powiedział po podpisaniu nowego kontraktu.
Hiszpański napastnik należał do czołowych postaci Jagiellonii od chwili, kiedy dołączył do drużyny, czyli stycznia 2019 roku. Po transferze z krakowskiej Wisły w 186 oficjalnych meczach Jesus zdobył 77 bramek i zaliczył 23 asysty.
Już w pierwszym sezonie po transferze do Jagi zaznaczył swoją obecność w najlepszy z możliwych sposobów. Był najskuteczniejszym zawodnikiem PKO BP Ekstraklasy w 2019 roku, a w rundzie wiosennej sezonu 2018/2019 w barwach Jagiellonii aż 10 razy umieszczał piłkę w bramce przeciwników. W sezonach 2019/2020 i 2020/2021 z 11 golami w obu przypadkach także był najlepszym strzelcem Jagi w krajowej elicie.
W międzyczasie Imaz bił kolejne rekordy. Na przykład to on był autorem pierwszego w historii hat-tricka w koszulce Jagi na poziomie polskiej elity. Dokonał tego w starciu z Wisłą Kraków (3:2) 23 sierpnia 2019 roku. Na początku sezonu 2024/2025 skompletował drugi hat-trick, tym razem w historycznym, pierwszym spotkaniu Jagiellonii w eliminacjach Ligi Mistrzów. Trzy gole Hiszpana przyczyniły się do pewnej wygranej z litewskim FK Poniewież (4:0) 23 lipca 2024 roku.
- Cieszę się, że to mi się udało. Jestem dumny, że zapisałem się w historii Jagiellonii Białystok, klubu z ponad 100-letnią tradycją. Wiem, że za kilka, kilkanaście lat, kiedy wrócę do Białegostoku ludzie ciągle będą wracali do tych moich trafień, a ja będę mógł się tym pochwalić mojej rodzinie. To jest niesamowite. Mam dużą satysfakcję, że te gole dały tak wiele radości kibicom, miastu, całemu regionowi - mówił w rozmowie jagiellonia.pl hiszpański piłkarz.
Hiszpan mimo upływu lat nie zatrzymuje się i wciąż jest czołowym strzelcem Jagi.
Źródło: jagiellonia.pl