Trener Adrian Siemieniec dokonał dwóch zmian w wyjściowej jedenastce w porównaniu do czwartkowego starcia w Celje. Od pierwszych minut zagrali tym razem Marcin Listkowski i Kristoffer Hansen, a na ławce rezerwowych usiedli Rui Nene i Lamine Diaby Fadiga.
Mecz w Szczecinie od początku był wyrównany, choć to gospodarze lepiej weszli w spotkanie. W pierwszym kwadransie najpierw Koulouris dał sygnał ostrzegawczy Jadze strzałem zza pola karnego, wybronionym przez Abramowicza, ale w 14. minucie golkiper Żółto-Czerwonych był bez szans. Grek w stylu rasowego napastnika idealnie wykorzystał dośrodkowanie Vahana Bichakchyana i Portowcy objęli prowadzenie.
W dalszej fazie pierwszej części meczu Jagiellonia częściej była przy piłce i kilka razy zakotłowało się w polu karnym szczecinian. Z pomocą przyjezdnym mógł przyjść rykoszet, bo dwukrotnie taka sytuacja miała miejsce po strzałach Darko Churlinova. Najpierw futblówka minęła jednak bramkę szczecinian, a później instynktownie interweniował Valentin Cojocaru.
Przed przerwą jeszcze dwukrotnie bramkarza rywala starał się zaskoczyć Imaz, ale golkiper Pogoni zachował czujność. Pierwsza połowa meczu zakończyła się skromnym prowadzeniem gospodarzy.
Po zmianie stron to Jagiellonia była groźniejsza i w 54. minucie doprowadziła do remisu. Hansen po przechwycie w środku pola rozprowadził atak Jagi podając do Imaza, a Hiszpan ze stoickim spokojem uderzeniem po długim rogu bramkarza wyrównał stan rywalizacji.
Potem Pogoń zagrała odważniej. Szczególnie groźnie było po strzale głową Kacpra Łukasiaka, który instynktownie wybronił Sławomir Abramowicz.
Później Jaga wyprowadziła szybki kontratak zakończony strzałem z dystansu Afimico Pululu, wybronionym przez Cojocaru. Była to najgroźniejsza okazja pieczołowicie krytego w niedzielnym starciu napastnika Jagiellonii w tym spotkaniu. W 81. minucie został zmieniony przez swojego rodaka - Laimne'a Diaby'ego Fadigę, który mógł zostać bohaterem potyczki.
Wspomniany rezerwowy Jagi urwał się defensorom Pogoni i w sytuacji sam na sam trafił do siatki. Ostatecznie radość Francuza została zmącona przez niepomyślną wideoweryfikację VAR, która orzekła, że snajper gości był na minimalnym spalonym.
Pogoń zwietrzyła dzięki temu jeszcze szansę na zwycięstwo w samej końcówce. Na szczęście czujność w bramce Jagi zachował Abramowicz, który świetnie wybronił strzał z bliska Fredrika Ulvestada w doliczonym czasie gry. Ostatecznie starcie w Szczecinie zakończyło się podziałem punktów. Na półmetku ligi Jagiellonia zajmuje trzecią pozycję w tabeli z dorobkiem 34 punktów w 17 meczach. Strata do liderującego Lecha Poznań wynosi cztery "oczka", a do drugiego Rakowa Częstochowa jedno.
W najbliższym tygodniu Żółto-Czerwonych czekają dwa spotkania. W czwartek białostoczanie zmierzą się na wyjeździe z Olimpią Grudziądz w 1/8 finału Pucharu Polski, a w niedzielę mistrzów Polski czeka starcie rozgrywane awansem z rundy wiosennej PKO BP Ekstraklasy z Puszczą Niepołomice w Krakowie.
17. kolejka PKO BP Ekstraklasy
Pogoń Szczecin - Jagiellonia Białystok 1:1 (1:0)
Bramki: Efthýmis Kouloúris 14' - Jesús Imaz 54'
Pogoń: 77. Valentin Cojocaru - 17. Jakub Lis (60, 23. Benedikt Zech), 28. Linus Wahlqvist, 4. Léo Borges, 32. Leonárdo Koútris - 22. Wahan Biczachczjan (88, 21. João Gamboa), 8. Fredrik Ulvestad, 19. Kacper Łukasiak (60, 10. Adrian Przyborek), 7. Rafał Kurzawa (74, 20. Alexander Gorgon), 11. Kamil Grosicki (75, 51. Patryk Paryzek) - 9. Efthýmis Kouloúris.
Jagiellonia: 50. Sławomir Abramowicz - 16. Michal Sáček, 3. Dušan Stojinović, 17. Adrián Diéguez, 82. Tomás Silva - 99. Kristoffer Hansen (66, 20. Miki Villar), 39. Aurélien Nguiamba (57, 8. Nené), 29. Marcin Listkowski (57, 14. Jarosław Kubicki), 11. Jesús Imaz, 21. Darko Čurlinov (80, 80. Oskar Pietuszewski) - 10. Afimico Pululu (80, 9. Lamine Diaby-Fadiga).
żółte kartki: Zech - Tomás Silva, Čurlinov.
sędziował: Szymon Marciniak (Płock).
widzów: 17 958.