Jagiellonia wygrywa w Serbii

Jagiellonia Białystok wygrała 2:1 (1:1) pierwszy mecz w el. Ligi Konferencji z serbskim zespołem FK Novi Pazar. Pululu strzelił zwycięskiego gola w 95. minucie.

[fot. Kamil Świrydowicz/Jagiellonia Białystok]

[fot. Kamil Świrydowicz/Jagiellonia Białystok]

- Zacząłem mecz na ławce, ale to nie ma dla mnie znaczenia. Liczy się zwycięstwo oraz możliwość pomocy zespołowi na tyle, na ile mogę. Dzisiaj zrobiłem to. Dzięki Bogu, że udało mi się strzelić tego ważnego gola. Jestem bardzo szczęśliwy - powiedział po czwartkowym (24.07) meczu wyjazdowym II rundy eliminacji Ligi Konferencji UEFA z serbskim zespołem FK Novi Pazar (2:1) napastnik Jagiellonii Białystok, Afimico Pululu.

- Lubię rozgrywki Ligi Konferencji, ponieważ zdobywam w nich mnóstwo bramek (śmiech). Najważniejsza jest wygrana. To był otwarty mecz. Mieliśmy sporo przestrzeni w środku. Kiedy wchodziłem na boisko Jesus Imaz zwrócił mi na to uwagę, więc próbowałem wykorzystać tę przewagę. Trzeba zachować pasję, a okazje przyjdą. Zrobiłem podanie z Norbertem Wojtuszkiem, a potem zobaczyłem Jesusa Imaza, z którym również szybko wymieniłem piłkę i uderzyłem. Ćwiczyłem to nawet ostatnio na treningu z trenerem Mikołajem Łuczakiem, więc był to na swój sposób automatyzm. Cieszę się, że wpadło - mówił napastnik Żółto-Czerwonych.

- Jeśli chodzi o porównanie pierwszej i drugiej połowy – początek był w naszym wykonaniu bardzo dobry. Fajna, szybka bramka, później jeszcze dwie dobre sytuacje. Jedna na 2:0 "Ralliego" – szkoda, że nie wpadła, bo dałaby nam większą pewność siebie i moglibyśmy lepiej kontrolować mecz. Martwi nas, że szybko straciliśmy bramkę – właściwie przy pierwszym wejściu rywala w nasze pole karne, od razu zrobiło się 1:1 - zaznaczył szkoleniowiec Adrian Siemieniec.

Rewanżowy mecz w czwartek (31.07) w Białymstoku.

Zobacz również