Jagiellonia wygrała z Widzewem

Jagiellonia Białystok pokonała Widzew Łódź 1:0 w meczu 7. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Zwycięską bramkę zdobył Afimico Pululu.

[fot. Mariusz Piotrowski/jagiellonia.pl]

[fot. Mariusz Piotrowski/jagiellonia.pl]

Trzy punkty w starciu z Widzewem przerwały serię dwóch ligowych gier bez jakiejkolwiek zdobyczy podopiecznych Adriana Siemieńca. Niedzielna wygrana zakończyła jednocześnie złą passę sześciu kolejnych porażek, licząc także zmagania w europejskich pucharach.

Starcie z Widzewem rozpoczęło się w najlepszy możliwy sposób dla Jagiellonii. Już w drugiej minucie prawym skrzydłem urwał się defensorom Miki Villar, który zacentrował do nadbiegającego Pululu, a ten nie dał szans Rafałowi Gikiewiczowi.

Łodzianie mimo straty gola i grając przeciwko nieco podmęczonej natężeniem gier Jagiellończyków, długo w zasadzie nie byli w stanie poważniej zagrozić bramce Żółto-Czerwonyc

- Liczyłem na to, że tym razem również uda mi się strzelić gola w meczu z Widzewem. Zobaczyłem swoją szansę na zanotowanie trafienia, poszedłem za tym, a piłka, dzięki Bogu, wpadła do siatki rywali - powiedział po wygranej z Widzewem (1:0) zawodnik Jagiellonii Białystok, Afimico Pululu.

W końcówce Widzew zaryzykował i kilka razy zagroził Jagiellonii, głównie po dośrodkowaniach rezerwowego Sebastiana Kerka. Zawodnicy gości jednak uderzali niecelnie po centrach Niemca. Raz też Stryjek sparował groźne uderzenie Antoniego Klimka.

Ostatecznie Jagiellońćzycy dowieźli skromną wygraną do końcowego gwizdka. Teraz Żółto-Czerwonych czeka dwutygodniowa pauza od oficjalnych gier. Kolejne spotkanie Jagiellonii 14 września w Poznaniu, gdzie o 20:15 zmierzy się miejscowym Lechem.

 

 

Zobacz również