Trener Adrian Siemieniec postawił na taką samą wyjściową jedenastkę jak przed tygodniem w Warszawie przeciwko Legii. Jak przebiegał niedzielny mecz?
Od początku przeważała Jagiellonia i to ona zasłużenie objęła prowadzenie w 10. minucie. Piłkę po krótko rozegranym rzucie rożnym w pole karne zacentrował Bartłomiej Wdowik, a w szesnastce pechowo interweniował Ghita, kierując futbolówkę do własnej bramki.
Gdy wydawało się, że będzie to spokojne i udane dla Żółto-Czerwonych popołudnie, niespodziewanie Jagiellończycy podali pomocną dłoń rywalom. Adrian Dieguez sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Benjamina Kallmana, a sędzia Paweł Raczkowski zdecydował o przyznaniu naszemu defensorowi czerwonej kartki.
Przyjezdni wyczuli swoją szansę i chwilę później doprowadzili do remisu. Patryk Makuch wycofał piłkę w polu karnym do Rakoczego, a ten dopełnił formalności.
Zaraz potem trener Siemieniec dokonał zmiany. Murawę opuścił Kristoffer Hansen, a w jego miejsce na placu gry zameldował się Dusan Stojinović.
Po chwili Patryk Sokołowski z dystansu trafił w poprzeczkę, próbując lobować Zlatana Alomerovicia. Niestety, lada chwila było już 1:2. Do siatki głową trafił Hoskonen.
Przed przerwą Jagiellonia starała się jak najszybciej wyrównać i miała ku temu wyborną okazję. W polu karnym sfaulowany został Nene, a do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Afimico Pululu. Niestety, nasz zawodnik tym razem przegrał pojedynek z bramkarzem. Sebastian Madejski wyczuł jego intencję.
Po zmianie stron nasz zespół postawił wszystko na jedną kartę. Było blisko wyrównującego gola zaraz po przerwie. Po centrze Dominika Marczuka jeden z obrońców Pasów tak zmienił tor lotu piłki, że ta trafiła w poprzeczkę.
Chwilę później przyjezdni podwyższyli rezultat. Do siatki z najbliższej odległości trafił Atanasov. 1:3 i coraz trudniejsza sytuacja naszego zespołu.
Jagiellonia wciąż nie spuszczała głów i mocno atakowała, ale nadziewała się na kontry. Po godzinie gry rezerwowy Mikkel Maigaard mógł zdobyć czwartą bramkę, ale przegrał pojedynek sam na sam z Alomeroviciem.
Potem trener Siemieniec dokonał zmian. Na boisku pojawili się Jose Naranjo, Jakub Lewicki, Jarosław Kubicki i Aurelien Nguiamba zastępując na placu gry Tarasa Romanczuka, Michala Sacka, Nene i Marczuka.
Do ostatnich sekund rezultat już się nie zmienił. W następnej kolejce Żółto-Czerwoni zmierzą się w delegacji z Zagłębiem Lubin. Spotkanie zaplanowano na sobotę, 20 kwietnia, godzinę 20:00.
28. kolejka PKO BP Ekstraklasy
Jagiellonia Białystok - Cracovia 1:3 (1:2)
Bramki: Bartłomiej Wdowik 10' - Michał Rakoczy 22', Arttu Hoskonen 25', Jani Atanasov 49'
Jagiellonia: 1. Zlatan Alomerović - 16. Michal Sáček (78' 14. Jarosław Kubicki), 72. Mateusz Skrzypczak, 17. Adrián Diéguez, 27. Bartłomiej Wdowik - 7. Dominik Marczuk (78' 36. Jakub Lewicki), 6. Taras Romanczuk (71' 28. José Naranjo), 8. Nené (78' 39. Aurélien Nguiamba), 11. Jesús Imaz, 99. Kristoffer Hansen (23' 3. Dušan Stojinović) - 10. Afimico Pululu.
Cracovia: 13. Sebastian Madejski - 25. Otar Kakabadze, 5. Virgil Ghiță, 22. Arttu Hoskonen (78' 33. Eneo Bitri), 3. Andreas Skovgaard, 19. Davíð Kristján Ólafsson - 88. Patryk Sokołowski, 6. Jani Atanasov, 7. Patryk Makuch, 10. Michał Rakoczy (62' 11. Mikkel Maigaard) - 9. Benjamin Källman (71' 18. Takuto Oshima).
żółte kartki: Stojinović, Naranjo - Rakoczy, Skovgaard, Kakabadze, Atanasov.
czerwona kartka: Adrián Diéguez (16. minuta, Jagiellonia, za faul taktyczny).
sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa).
widzów: 18 184.
Źródło: jagiellonia.pl
Podsumowanie #JAGCRA: https://tiny.pl/dr2d6