Oj Jaga Jaga, nie ma to jak z 2:0 po raz drugi z rzędu zakończyć mecz remisem. Nie ma co tu dużo mówić, 4 punkty oddane, ciemno, i straszno. Charakteru tu brak nie wspominając o jakości. Z najprostszym podaniem niektórzy mają problem więc od kogo tu wymagać. Brak słów, a zażenowanie kibiców w pełni zrozumiałe. Urządziliśmy się pięknie na tym marginesie najsłabszej ligi Europy. Pasuje tu idealnie znane powiedzenie trenera Michała Probierza...
Gasimy światło i tyle.
Jagiellonia Białystok - Stal Mielec 3:3 (2:1)
Bramki: Bogdan Tiru 3', 85', Tomas Prikryl 12' - Jonathan de Amo 18', Maciej Domański 68' (k), Mateusz Mak 90'