Jaga wciąż na czele

Jagiellonia Białystok ograła przed własną publicznością Wisłę Kraków i wciąż wygodnie zasiada na fotelu lidera LOTTO Ekstraklasy. Zwycięstwo białostoczanom zapewniły trafienia Dmytro Chomczenowskiego i Konstantina Vassiljeva. Honorowe trafienie dla Białej Gwiazdy zanotował Patryk Małecki. Jagiellonia - Wisła 2:1.

Lotto Ekstraklasa

Lotto Ekstraklasa

Nic nie może wiecznie trwać i każda seria kiedyś musi się skończyć. Wisła na Podlasie przyjechała po serii sześciu kolejnych porażek i można się było obawiać o to, jak bardzo goście będą zmotywowani do przełamania się właśnie w Białymstoku. Dodatkowo sporą niewiadomą był występ w dzisiejszym spotkaniu mających problemy ze zdrowiem Mackiewicza, Burligi i Cernycha. Po ogłoszeniu składów pewne stało się, że żaden z nich nie zdążył wrócić na mecz z Wisłą i trener Probierz znów miał ograniczone pole manewru. To jednak nie przeszkodziło gospodarzom w skutecznym realizowaniu swoich założeń i dążeniu do odniesienia piątego zwycięstwa w trwającym sezonie.

Wynik spotkania w 12. minucie po dośrodkowaniu Rafała Grzyba, który pod nieobecność Łukasza Burligi grał dziś na prawym boku obrony, otworzył Dmytro Chomczenowski. W meczu z Górnikiem Łęczna Ukrainiec zanotował pierwszą asystę w barwach Jagiellonii, dziś dorzucił do tego premierowe trafienie. Skrzydłowy Jagiellonii miał przy tym sporo szczęścia, gdyż w sobie tylko znany sposób piłki nie złapał Michał Miśkiewicz, a zaskoczeni tym faktem jego koledzy z obrony nie zdołali w porę zareagować i piłka wpadła do siatki.

Na drugą bramkę zgromadzeni w komplecie białostoccy kibice (18 646 widzów), czekali do drugiej połowy. Znów jedną z główny ról odegrał Chomczenowski. Ukrainiec wyłożył piłkę jak na tacy Konstantinowi Vassiljevowi, a ten nie przyjmując jej huknął zza pola karnego, tak że bramkarz Wisły, choć bardzo chciał, nie miał najmniejszych szans na złapanie piłki, która wpadła do bramki tuż przy spojeniu słupka z poprzeczką. O takich bramkach zwykło się mówić stadiony świata, trafienie ?Cesarza Estonii? było więcej, niż fenomenalne.

Dopiero druga bramka zmobilizowała przyjezdnych do większych starań. Na pięć minut przed końcem bramkę honorową zdobył po indywidualnej akcji Patryk Małecki. Chwilę później trzecią bramkę dla drużyny Michała Probierza mógł zdobyć Piotr Tomasik. Lewy obrońca Jagiellonii nie wykorzystał jednak rzutu karnego, po tym jak wcześniej sam go wywalczył.

Pomyłka Tomasika mogła kosztować Jagę utratę kompletu punktów. W ostatnich sekundach spotkania w kapitalny sposób strzał Boguskiego obronił jednak Marian Kelemen i kilkadziesiąt sekund później zwycięstwo białostoczan stało się faktem.

Ekstraklasa/Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków 2:1 (1:0)

Bramki: Dmytro Chomczenowski 12?, Konstantin Vassiljev 73? - Patryk Małecki 85?

Jagiellonia Białystok: Marian Kelemen - Rafał Grzyb, Ivan Runje, Gutieri Tomelin, Piotr Tomasik - Taras Romanczuk, Jacek Góralski - Przemysław Frankowski (81. Przemysław Mystkowski), Konstantin Vassiljev (86. Damian Szymański), Dmytro Chomczenowski - Karol Świderski (61. Maciej Górski).

Wisła Kraków: Michał Miśkiewicz - Boban Jović, Maciej Sadlok, Richard Guzmics, Adam Mójta - Rafał Boguski, Denis Popović, Krzysztof Mączyński, Patryk Małecki - Mateusz Zachara (78. Krzysztof Drzazga), Paweł Brożek.

Zobacz również