Od pierwszych minut była widoczna przewaga przyjezdnych. W 10. minucie Ruch Chorzów wyszedł na prowadzenie po strzale Piotra Stępnia, który pewnie pokonał Hieronima Zocha. Suwalczanie groźnie odpowiedzieli w 19. minucie. Wtedy, Mateusz Sowiński wpadł w pole karne, rewelacyjnie przedryblował dwóch obrońców, ale jego uderzenie zatrzymał golkiper gości. Blisko wyrównania było także dziesięć minut później. Strzał Mularczyka sparował Bielecki, po czym kapitalnie obronił jeszcze dobitkę Lewandowskiego i Gvozdenovicia. Mimo, że w końcówce pierwszej odsłony chorzowianie zamknęli się na własnej połowie, to defensywa podopiecznych Jarosława Skrobacza pracowała bez zarzutu.
Po zmianie stron na boisku nie działo się już tak dużo. Kluczowa okazała się 46. minuta. Zdobywca pierwszego gola - Piotr Stępień dograł do Tomasza Foszmańczyka, a doświadczony pomocnik oddał strzał, który po rykoszecie trafił do bramki Zocha. Przez następne 45 minut podłamany zespół biało-niebieskich szukał trafienia kontaktowego. Dobrze dysponowana obrona Ruchu czujnie odpierała ataki suwalczan i mecz zakończył się dwubramkowym zwycięstwem przyjezdnych.
Wigry Suwałki są na 6. miejscu w ligowej tabeli z dorobkiem 39 pkt. w 26 meczach. W następnym starciu zmierzą się na wyjeździe z rezerwami Śląska Wrocław. Mecz - 10 kwietnia o godz. 12:30.