- Przed nami spotkania z zespołami o zbliżonym do nas potencjale kadrowym. Na wyjazdach przegraliśmy 2:3 w Bydgoszczy i wygraliśmy 3:2 w Bytomiu. U nas spodziewam się równie zaciętych spotkań. Ale jeśli chcemy liczyć się walce o czołowe miejsca to z drużynami środka tabeli musimy wygrywać i zbudować kapitał punktowy - mówił jeszcze przed pierwszym Piotr Anchim, menadżer Dojlid.
I ten kapitał białostoczanie zaczęli budować już w piątek. Trzeba jednak przyznać, że łatwo nie było, gdyż w pewnym momencie przyjezdni byli o jedną piłkę od rozstrzygnięcia meczu na swoją korzyść i zgarnięcie kompletu punktów.
- Gdyby Yongyin Li nie obronił piłeczki meczowej w spotkaniu z Burowem, to przegralibyśmy 1:3, zamiast zdobyć całą pulę. Z drugiej strony, nie ma też co rozpaczać, bo dołożyliśmy do naszego dorobku kolejną wygraną - tłumaczy Anchim.
Bydgoszczanie przybyli do Białegostoku osłabieni brakiem Harmeeta Desaia, który utknął na warszawskim Okęciu. Gospodarze zaczęli od szybkiego zwycięstwa Wandżiego z Arturem Grelą. Następnie ciężką batalię z Wiaczesławem Burowem stoczył Yongyin Li. Zwycięstwo młodego Chińczyka, jak się później okazało było kluczowe dla losów rywalizacji.
W kolejnym pojedynku po zaciętej walce porażkę poniósł Przemysław Walaszek, którego po pięciu setach ograł Mateusz Ufnal. Następnie Wang Zeng Yi przegrał z Burowem i goście doprowadzili do remisu. W kluczowym momencie klasę pokazał jednak Li, który ograł Grelę do 5 i 8.
Dojlidy Białystok 3:2 Zooleszcz Gwiazda Bydgoszcz
Wang Zeng Yi - Artur Grela 3:0 (11:7, 11:3, 11:2)
Yongyin Li - Wiaczesław Burow 3:2 (6:11, 11:9, 11:7, 11:13, 12:10)
Przemysław Walaszek - Mateusz Ufnal 2:3 (10:12, 11:7, 12:10, 10:12, 6:11)
Wang Zeng Yi - Wiaczesław Burow 0:2 (9:11, 7:11)
Yongyin Li - Artur Grela 2:0 (11:5, 11:8)
W niedzielę białostoccy sympatycy tenisa stołowego będą mogli na żywo obejrzeć mecz Dojlid z Polonią Bytom. - Ten mecz będzie znacznie trudniejszy, bo Polonia ma dużo mocniejszy skład, niż osłabiona Gwiazda. Zapraszamy naszych fanów do przyjścia na trybuny, bo z pewnością będzie co oglądać - zachęca Piotr Anchim.