To już pewne. Z Jagiellonii odchodzi piłkarz, którego z całą pewnością bardzo lubił każdy zasiadający na trybunach przy Słonecznej kibic Żółto-Czerwonych. Nieprzeciętny "walczak", efektownie i efektywnie rozbijający ataki rywali białostockiego zespołu.
"Góral" w żółto-czerwonej koszulce rozegrał 64 oficjalne spotkania, w których strzelił trzy gole i zaliczył 5 asyst. Nie z tego był jednak rozliczany, a z tego w jaki sposób zabezpieczał własną bramkę, a robił to wręcz genialnie. Teraz przed 24-latkiem nowe wyzwania. Łudogorec walczy obecnie o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. W pierwszym meczu z Hapoelem Beer Sheva Bułgarzy przegrali 0:2, dlatego wszystkie siły rzucą do odrabiania strat już w najbliższą środę.
Jacek Góralski nie jest być może jedynym piłkarzem, który pożegna się z Białymstokiem. Wkrótce stolicę Podlasia może opuścić również Przemysław Frankowski. Po młodego skrzydłowego Jagi zgłosiło się występujące w Ligue 1 Caen. Ostatni sezon był dla "Franka" najlepszym w dotychczasowej karierze. W 35 ligowych spotkaniach na listę strzelców wpisał się 8 razy. Dorzucił do tego 4 asysty.