W pierwszą połowę drużyna trenera Kolesnykova weszła cierpliwie, zawodnicy nie popełniali błędów powodujących szybką utratę bramek, które ustawiały wcześniejsze spotkania białostockiej drużyny, które kończyły się porażką Cierpliwość popłaciła i w zakresie minut 13-15 Jagiellonia zdobyła trzy bramki, których autorami byli po kolei: Vitalii Lisnychenko, Mateusz Łabieniec i Grzegorz Makal. Rywale od 13 minuty mieli już 5 fauli ale grali rozważni i nie było przedłużonego rzutu karnego.
Po zmianie stron drużyna z Białegostoku wyglądała zupełnie inaczej. Zamiast spokojnie kontrolować 3-bramkowe prowadzenie to wkradła się niepotrzebna nerwowość czego efektem było 5 fauli popełnionych już w pierwszych 5 minutach drugiej połowy. Ciężko gra się przez 15 minut na takim "musiku" i gości to wykorzystali po przedłużonych rzutach karnych w 31 i 40 minucie. W tej części gry LZS Dragon Bojano otrzymał czerwoną kartkę ale gry w przewadze jednego zawodnika nie wykorzystała Jagiellonia. W międzyczasie czwartą bramkę dla Jagiellonii w 33 minucie zdobył Matheus Nery Santos. Końcowy wynik 4-3 i ważne 3 punkty na koncie.