Gra gospodarzy mogła się podobać. Szczególnie w pierwszej połowie, którą białostoczanie wygrali 30:26.- Nasza gra układała się bardzo dobrze do momentu, w którym straciliśmy kontrolę nad spotkaniem wdając się w niepotrzebne dyskusje z sędziami. Czy były faule czy nie, nie nam to oceniać, od tego są sędziowie, a my mamy skupić się na swojej pracy. Wygrywaliśmy kilkunastoma punktami i nagle wynik zaczął nam lawinowo spadać. W takich sytuacjach ucieka koncentracja, wkrada się nerwowość i później takie są tego efekty - wyjaśniał późniejsze przyczyny roztrwonienia momentami bardzo wysokiej przewagi, Jakub Jakubiec.
Przez samą dyskusję z sędziami jednak nie sposób przegrać. - Zabrakło nam może również troszeczkę sił. Zmiennicy również nie grają jeszcze na takim poziomie, ale trudno im się dziwić. Cały czas zbierają jeszcze doświadczenie drugoligowe, a tu musieli przeciwstawić się zespołowi z pierwszej ligi. Pruszków spokojnie i konsekwentnie robił swoje, a w kluczowym momencie postawił po prostu kropkę nad "i". Rywale bodajże sześć razy celnie trafiali za trzy punkty, gdzie my nie zdążyliśmy z przesunięciami - analizował po meczu szkoleniowiec Żubrów.
Z perspektywy całego spotkania trzeba jednak przyznać, że gospodarze zostawili po sobie dobre wrażenie. Oby pobrane nauki z pierwszoligowcem zaprocentowały w walce o play-offy w II lidze. - Pod względem szkoleniowym to dla mnie bardzo ważny mecz. Częściej chciałbym grać z takimi przeciwnikami, w momencie, kiedy wypada nam mecz ligowy. Teraz nam to się udało. Po takich spotkaniach widać, że mamy potencjał, ale musimy jeszcze skupić się nad grą, żeby eliminować nasze niewymuszone straty. To jest praca na kolejny okres. Mimo wszystko uważam, że zawodnicy zagrali bardzo dobre spotkanie. Przeanalizujemy jeszcze ten mecz, wyciągniemy wnioski i postaramy się przełożyć naszą naukę na mecz ligowy - podsumował trener Żubrów, Jakub Jakubiec.
Żubry Leo-Sped Białystok 60 [(14:13)(16:13)(14:17)(16:28)] 71 Znicz Basket Pruszków
Punkty Żubry: Arkadiusz Zabielski - 24, Krzysztof Kalinowski, Andrzej Misiewicz - 9, Marcin Monach - 7, Piotr Borowik - 6, Tomasz Kujawa - 3, Krzysztof Łotowski -2.
Punkty Znicz: Adrian Kordalski, Bartłomiej Ornoch - 19, Mateusz Szwed - 12, Robert Cetnar - 11, Mikołaj Stopierzyński - 4, Andrzej Paszkiewicz - 3, Damian Cechniak - 2, Michał Kierelewicz - 1.
