- Popełniliśmy masę błędów, ale generalnie zostawiliśmy po sobie dobre wrażenie. Teraz musimy skupić się nad eliminacją mankamentów - powiedział po meczu pełniący obowiązki głównego trenera Lowlanders w meczu z Rebeliantami z Katowic, Tomasz Żukowski.
Przed meczem prezes zarządu białostockiego klubu obawiał się nieco problemów z komunikacją. Przypominał też, że Lowlanders wolno się rozpędzają i pierwsze mecze sezonu bywają dla nich trudne. Jego obawy szybko rozwiał Glen Toonga.
- Bardzo dobry mecz Glen. Został MVP. Ciągnął cały atak, zdobył masę jardów, skończył mecz z czterema przyłożeniami. Na prawdę trudno jest sobie wyobrazić lepszy debiut - chwalił swojego zawodnika Żukowski.
Dobry start nie jest zasługą tylko świetnej postawy running backa białostoczan, ale też ciężkiej pracy w okresie przygotowawczym.
- Dobrze się przygotowaliśmy. Ruszyliśmy do roboty od razu, kiedy można było wrócić na boisko. Kilku zawodników dołączyło do nas stosunkowo nie dawno, ale dziś nie było tego, aż tak mocno widać na boisku - dodał Tomasz Żukowski, któremu wtórował autor dwóch przyłożeń - Rafał Królewski.
- Ten wynik i taki mecz nie jest dla nas żadnym zaskoczeniem. Mocno na to pracowaliśmy.
Goście nie mieli powodów do zadowolenia, ale zapewniają, że najlepsze dopiero przed nimi.
- Dwa przyłożenia to nic, potrafimy i stać nas na zdecydowanie więcej. Pokazaliśmy, że mamy serce do walki. Mamy świetny zespół. Jestem pewien, że gdy wyeliminujemy błędy, to będziemy grać lepiej. Katowice na pewno nie będą na ostatnim meczu. Nadchodzimy - zapewnił Jan Korkuć.
Lowlanders Białystok 38 [19:7, 12:0, 7:7, 0:0] 14 Silesia Rebels
Punkty Lowlanders: Glen Toonga - 24, Rafał Królewski - 12, Noel Graf - 2.