Ekstraklasa. Trener Stolarczyk pod gradobiciem pytań

Mniej było o planie na mecz z Górnikiem Zabrze, więcej o zagrożonej posadzie. Dziś (9.03) trener Jagiellonii Białystok Maciej Stolarczyk odpowiadał dziennikarzom na najbardziej nurtujące pytania dot. ostatnich wydarzeń wokół klubu. Mówił o problemach drużyny, potencjale zespołu, a i opowiedział... chińską bajkę.

[fot. bia24.pl]

[fot. bia24.pl]

Kilka dni temu media obiegła informacja, że Maciej Stolarczyk może pożegnać się z funkcją pierwszego trenera Jagiellonii Białystok. Sytuacja klubu jest trudna, zajmuje w lidze 14. miejsce z dorobkiem 25 pkt. w 23 meczach - jest niebezpiecznie blisko strefy spadkowej. W sobotę (11.03) gra z Górnikiem Zabrze, przegrana bardzo skomplikowałaby walkę o utrzymanie. Jak donosili dziennikarze, nawet wygrana mogłaby nie uratować posady szkoleniowca Jagi. Dziś (9.03) Stolarczyk odniósł się do tych kwestii.

- Pytanie jest takie - skąd taka aura wokół tego wszystkiego? Ja nie słyszałem o jakimś ultimatum, o komunikacie. Nie mam pojęcia skąd taka aura, która powstała wokół nas .Wydaje mi się, że analizuję wszystko co robimy na biężąco i powiem tak - nie jestem uczestnikiem dyskusji internetowych, to nie jest mój target, ale te wiadomości do mnie dochodzą - zaczął Stolarczyk.

"Czy to jest droga do tego, by ustabilizować klub?" - skomentował fakt, iż Jagiellonia Białystok w ostatnich latach w bardzo krótkich odstępach czasu zwalniała i zatrudniała nowych trenerów. Zasugerował także, że problemy klubu mogą wynikać m.in. z wielu kontuzji zawodników. Była też mowa o pieniądzach.

- Jesteśmy też klubem, który w tej chwili nie jest potentatem finansowym (...). Klubu nie stać na to, żeby podgrzać boisko, jeżeli klubu nie stać, by włączyć podgrzewaną płytę, a my musimy trenerować w warunkach innych niż to nastepuje w trakcie sezonu. Można nakręcić tego typu spiralę i powiedzieć "okej, jest cięcie, niech przyjdzie ktoś nowy i coś zrobi", ale spójrzmy na to troszeczkę szerzej. Przede mną było czterech trenerów. Jeżeli nie przetrwamy tego okresu jaki jest teraz razem, to zmiana będzie tym samym co było do tej pory - podkreślił Maciej Stolarczyk.

Trener powiedział, że bierze odpowiedzialność za zespół, ale dodał, że oczekiwania wobec zespołu są zbyt wygórowane - "trzeba troszeczkę zejść niżej, po to, żeby zapracować na sukces". Na koniec swojej długiej konferencji prasowej opowiedział również chińską bajkę pt. "Klub 99", której morał można sprowadzić do zdania - "doceniaj to co masz".

Cała konferencja prasowa - na kanale YouTube Jagiellonii Białystok.

Zobacz również