W ubiegłym sezonie, Lech Poznań nie ugrał z Jagiellonią Białystok choćby punktu, poznaniacy nie zwyciężyli w Białymstoku od ośmiu lat - to dobra wróżba dla podopiecznych trenera Ireneusza Mamrota. Bilans wszystkich spotkań przemawia jednak na korzyść Lecha - w 48. konfrontacjach obu drużyn, to poznaniacy częściej wygrywali.
- Jeśli sportowiec nie osiąga dobrych rezultatów nie ma odpowiedniej pewności siebie, to normalne. Niemniej nawet przy braku wyników jest w nas sporo pewności. Naprawdę wierzę w ten zespół. Rozmawialiśmy o tym, że każdy z nas musi uwierzyć w siebie, w tę drużynę. Musimy skupić się na meczu z Lechem Poznań i postarać się wrócić w rejony tabeli, do których przynależymy - mówił Bojan Nastić, obrońca Jagiellonii Białystok w rozmowie z klubowymi mediami.
Żółto-czerwoni zajmują 13. miejsce w lidze, mają na koncie 9 pkt. zdobytych w 8 meczach. O wiele lepiej w tym sezonie radzi sobie drużyna z Poznania. Lech jest liderem ligowej tabeli, w 8 meczach zdobył 18 pkt. W poprzedniej kolejce pokonał 5:0 Wisłę Kraków. Białostoczanie mają nadzieję na przełamanie złej passy, nie wygrali żadnego z pięciu ostatnich meczów w PKO BP Ekstraklasie.
- Musimy grać lepiej, wykorzystywać sytuacje i wszystko wróci. Wiemy jaka jest liga polska, w niej każdy z każdym może wygrać. Jak wyjdziemy zaangażowani na mecz z Lechem, możemy go spokojnie wygrać - mówił Fedor Černych, napastnik Jagi.
Mecz Jagiellonii Białystok z Lechem Poznań - jutro (24.09) o godz. 20:30 na Stadionie Miejskim w Białymstoku przy ul. Słonecznej.