- Jestem w Białymstoku już pięć lat i zdaje sobie sprawę jak ważne dla kibiców są potyczki z Legią. Widać to często po frekwencji na stadionie. Ten mecz przyciąga dużo więcej kibiców niż każdy inny. Z jednej strony to rozumiem, ale z drugiej nie. Uważam, że ludzie powinni chodzić na Jagiellonię, z miłości do Klubu, nie na wydarzenie. Chciałem przypomnieć, że to już będzie szósty, włączając starcie w Pucharze Polski, mecz domowy w tym sezonie. Do tej pory nie było chyba takiej frekwencji. Jedna drużyna zawsze jest ta sama, zawsze jest Jagiellonia - powiedział Adrian Siemieniec, trener Jagiellonii Białystok.
Legia Warszawa jest obecnie liderem PKO BP Ekstraklasy z dorobkiem 20 pkt. i bilansem 6 zwycięstw oraz 2 remisów. Warszawianie są jedynym zespołem w stawce, który nie przegrał dotąd ligowego spotkania. Ich przewaga nad drugim w zestawieniu Śląskiem Wrocław wynosi na ten moment 1 pkt. Legia ostatnio wygrała z Pogonią Szczecin 4:3.
- To, co Legia zrobiła ostatnio w Szczecinie z pewnością jest imponujące i pokazuje siłę tej drużyny. Jednak my też jesteśmy silni i chcemy to potwierdzić. Nikt nam nie broni marzyć i walczyć o swoje. Chcemy zrobić wszystko, żeby przed własną publicznością zagrać dobry mecz oraz kolejny raz pokazać naszą tożsamość. Chcemy być odważni i pokazać dobrą Jagiellonię. Zrobimy wszystko, żeby wygrać - dodał szkoleniowiec.
Jagiellonia w Pucharze Polski pokonała Śląsk Wrocław 2:0. W tabeli PKO Ekstraklasy jest na 5. lokacie z dorobkiem 16 pkt. Mecz "Dumy Podlasia" z Legią Warszawa - w niedzielę (1.10) o godz. 20:00.