Trener Adrian SIemieniec dokonał dwóch zmian w w wyjściowej jedenastce Jagiellonii w porównaniu do wyjazdowej potyczki w Szczecinie w Fortuna Pucharze Polski. Do bramki wrócił Zlatan Alomerović, a pozycję napastnika zajął Afimico Pululu, co oznacza, że na ławkę rezerwowych oddelegowani zostali Sławomir Abramowicz i Kaan Caliskaner.
Jak przebiegała rywalizacja w stolicy? Od pierwszych minut nie było widać w poczynaniach Jagiellończyków nerwowości i zmęczenia. Już na początku meczu Żółto-Czerwoni byli bliscy zdobycia bramki, ale zablokowany został strzał Tarasa Romanczuka.
Legia odpowiedziała w siódmej minucie strzałem z rzutu wolnego Josue, po którym dobrą interwencją popisał się Alomerović. Tuż przed upływem pierwszego kwadransa gospodarze byli bliscy gola. Tomas Pekhart najpierw trafił w poprzeczkę, a przy dobitce Czecha z linii bramkowej wybił futbolówkę Mateusz Skrzypczak.
Po pół godzinie gry dał o sobie znać eksjagiellończyk - Gual. Najpierw strzał Hiszpana z bliska został zablokowany, ale chwilę później snajper warszawian wykazał się dużym sprytem. Gual po podaniu Josue zwodem ograł Skrzypczaka i strzałem po długim rogu Alomerovicia nie dał szans naszemu bramkarzowi. Gospodarze objęli prowadzenie.
Rozochoceni warszawianie przed przerwą chcieli jeszcze podwyższyć rezultat, ale tym razem ze strzałem Guala po kontrataku poradził sobie Alomerović. Do szatni schodziliśmy z jedną bramką straty. Co działo się po zmianie stron?
Drugą część rywalizacji Jaga rozpoczęła ofensywnie usposobiona. W 49. minucie nad bramką miejscowych uderzyl Kristoffer Hansen. Zaraz potem Norwega nie było już na boisku, a w jego miejsce na placu gry zameldował się Jose Naranjo.
Po godzinie gry ładnym uderzeniem z dystansu popisał się Josue, ale strzał Portugalczyka sparował na rzut rożny czujny Alomerović.
W 80. minucie nastąpiły dwie zmiany w szeregach Jagiellonii. Boisko opuścili Pululu i Michal Sacek, a w ich miejsce weszli Caliskaner i Jarosław Kubicki.
Niewiele później Jaga zdobyła wyrównującą bramkę. W 83. minucie kontratak Jagiellonii rozpoczęty od świetnego zagrania Diegueza, kontynuował Dominik Marczuk, który wbiegł w pole karne i przytomnie podał do zamykającego akcję Imaza. Hiszpan dopełnił formalności strzałem pod poprzeczkę.
Na końcówkę trener Siemieniec posłał do boju jeszcze zmienników w postaci Dusana Stojinovicia i Tomasza Kupisza, zdemując z placu gry Nene i Marczuka.
Wynik remisowy utrzymał się do ostatniego gwizdka arbitra. Jagiellończycy wracają do Białegostoku z punktem, a w tabeli wyprzedzają o dwa "oczka" drugi Śląsk Wrocław. Kolejne spotkanie Żółto-Czerwoni rozegrają w niedzielę, 14 kwietnia. O godzinie 15:00 przy Słonecznej zmierzy się z Cracovią.
27. kolejka PKO BP Ekstraklasy
Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok 1:1 (1:0)
Bramki: Marc Gual 30' - Jesús Imaz 83'
Legia: 30. Dominik Hładun - 12. Radovan Pankov (67' 55. Artur Jędrzejczyk), 8. Rafał Augustyniak, 3. Steve Kapuadi - 25. Ryōya Morishita (86' 17. Gil Dias), 21. Jurgen Çelhaka (80' 11. Qëndrim Zyba), 22. Juergen Elitim, 33. Patryk Kun - 27. Josué, 7. Tomáš Pekhart (66' 67. Bartosz Kapustka), 28. Marc Gual (80' 39. Maciej Rosołek).
Jagiellonia: 1. Zlatan Alomerović - 16. Michal Sáček (79' 14. Jarosław Kubicki), 72. Mateusz Skrzypczak, 17. Adrián Diéguez, 27. Bartłomiej Wdowik - 7. Dominik Marczuk (90' 3. Dušan Stojinović), 6. Taras Romanczuk, 8. Nené (90' 18. Tomasz Kupisz), 11. Jesús Imaz, 99. Kristoffer Hansen (54' 28. José Naranjo) - 10. Afimico Pululu (80' 9. Kaan Caliskaner).
Źródło: jagiellonia.pl