Pierwsze minuty niedzielnego meczu należały do gospodarzy. W 5. minucie byliśmy świadkami pierwszego strzału w spotkaniu, ale Oskar Pietuszewski uderzył niecelnie. Dwie minuty później ponownie w głównej roli wystąpił młodzieżowiec "Dumy Podlasia", który jednak nie zdążył z finalizacją ładnej akcji zespołowej. Z kolei 9. minuta to Taras Romanczuk i jego strzał z dystnasu, po którym piłka przeszła nad bramką strzeżoną przez Dawida Kudłę. Kapitan Jagiellończyków ponownie spróbował w 21. minucie, ale wówczas również bez powodzenia, ponieważ jego wolej został zablokowany.
W 30. minucie zawrzało przy Słonecznej, ponieważ piłka, po uderzeniu Jesusa Imaza i rykoszecie, trafiła w poprzeczkę bramki gości. Jeszcze głośniej na Chorten Arenie zrobiło się w 36. minucie, kiedy zgromadzonych na meczu fanów Jagi ucieszył Taras Romanczuk. Wracający do wyjściowego składu kapitan Żółto-Czerwonych przytomnie zachował się w polu karnym rywali po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Dopadł do źle wybitej przez defensorów GieKSy piłki i głową skierował ją do bramki gości. Tym sposobem mieliśmy jednobramkowe prowadzenie białostoczan. Wynik nie uległ już zmianie do przerwy.
Drugą odsłonę niedzielnego starcia katowiczanie zaczęli z aż trzema roszadami w składzie. Na murawie zabrakło Martena Kuuska, Mateusza Kowalczyka oraz Sebastiana Bergiera, których zastąpili Lukas Klemenz, Dawid Drachal i Filip Szymczak. Ostatni z wymienionych graczy w 55. minucie postraszył Sławomira Abramowicza uderzeniem z odległości, które jednak ostatecznie okazało się niecelne.
Kolejne minuty to celny strzał Mikiego Villara, z którym jednak bez problemów poradził sobie Dawid Kudła, boczna siatka jagiellońskiej bramki po uderzeniu Marcian Wasielewskiego oraz bardzo dobra interwencja Sławomira Abramowicza przy główce jednego z graczy naszych rywali.
Pomiędzy 63., a 71. minutą trener Adrian Siemieniec przeprowadził aż cztery zmiany w Jagiellonii, wpuszczając na plac gry Darko Churlinova, Leona Flacha, Lamina Diaby Fadigę i Tomasa Silvę. W kolejnych minutach dwóch z nich, a konkretnie Silva i Churlinov, mieli swoje okazje. Pierwszy z nich w 78. minucie uderzył niecelnie, a drugi w 81. minucie ostemplował poprzeczkę bramki GieKSy.
W końcówce byliśmy jeszcze świadkami ostatniej zmiany w Jagiellonii (Alan Rybak za Jesusa Imaz) oraz nieuznanego gola dla gości (faul na Sławomirze Abramowiczu). Mecz zakończył się wygraną Żółto-Czerwonych 1:0. Tym samym podopieczni trenera Adriana Siemieńca odnieśli 13 zwycięstwo w lidze w tym sezonie oraz wskoczyli na pozycję wicelidera tabeli (dwa punkty przewagi nad Rakowem Częstochowa, który 3 marca gra domowe zawody z Lechią Gdańsk, przyp. red.).
23. kolejka PKO BP Ekstraklasy. Niedziela, 2 marca 2025 r., godz. 17:30.
Jagiellonia Białystok - GKS Katowice 1:0 (1:0).
Bramka: Romanczuk 36'.
Skład Jagiellonii: Abramowicz - Wojtuszek, Skrzypczak, Ebosse, Polak, Villar, Romanczuk (K) (Flach 64'), Kubicki (Silva 71'), Imaz (Rybak 86'), Pietuszewski (Churlinov 63'), Pululu (Diaby Fadiga 71')..
Skład GKS-u: Kudła - Wasielewski (Gruszkowski 71'), Czerwiński, Jędrych (K), Kuusk (Klemenz 46'), Galan, Błąd (Marzec 82'), Repka, Kowalczyk (Drachal 46'), Nowak, Bergier (Szymczak 46').